"M jak miłość" odcinek 1890 Ślub Kamy i Marcina - wtorek, 18.11.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1890 odcinku "M jak miłość" ślub Kamy i Marcina znacząco się opóźni przez nieobecność panny młodej, która nie dość, że nie zjawi się w Pałacu Ślubów, to jeszcze nie będzie odbierać telefonów! A wszystko przez to, że nałyka się za dużo proszków uspokajających, przez co tak zaśnie, że nic nie zdoła jej obudzić. Do czasu aż w mieszkaniu nie zjawi się Chodakowski!
W 1890 odcinku "M jak miłość" Marcin obudzi Kamę, po czym wspólnie wyruszą do Urzędu Stanu Cywilnego, tyle tylko, że już grubo po czasie! I choć Olek będzie robił co mógł, aby tylko zatrzymać urzędniczkę, to niestety i jej cierpliwość po 40 minutach się skończy! Tym bardziej, że wciąż będzie słyszeć od gości to samo, a młodych, jak nie było tak nie będzie!
- Nie, proszę panią, błagam, naprawdę - zacznie Olek, ale urzędniczka będzie nieugięta - Ja już panu dziękuję.
- 2 minuty! No co ja im teraz wszystkim powiem? - spyta Chodakowski.
- A to już jest pana problem - uzna kobieta.
- Ale chwila, moment. Przez okno widziałem jak parkowali. Zaraz będą - spróbuje pomóc mu Erwin (Andrzej Dopierała).
- Powtarzają to państwo od 40 minut! - powie wzburzona urzędniczka.
Tak Marysia zatrzyma urzędniczkę w 1890 odcinku "M jak miłość"!
I już w 1890 odcinku "M jak miłość" kobieta będzie o krok od wyjścia z Pałacu Ślubów, ale wtedy do akcji wkroczy Marysia! Rogowska zwróci uwagę na złe samopoczucie Barbary, której tak naprawdę nic nie będzie dolegać, ale córka poprosi ją, aby udała, że jest inaczej.
- Mamo, ty się źle czujesz - powie głośno Marysia, po czym po cichu zwróci się do Barbary - Udawaj, że źle się czujesz.
W tym momencie w 1890 odcinku "M jak miłość" Barbara pójdzie za radą córki i faktycznie zacznie udawać, że gorzej się poczuła, czym zaniepokoi wszystkich! Tym bardziej, że odegra to tak dobrze, że nabierze tym nie tylko urzędniczkę, ale i zgromadzonych gości!
- Babciu! - krzyknie zatroskany Piotrek (Marcin Mroczek).
- Przepraszam, może pani przynieść wody? Moja mama źle się poczuła - zwróci się do urzędniczki Marysia.
- Wody - powtórzy za nią "ledwo żywa" Barbara.
- Proszę przynieść wodę. Niech ktoś otworzy okno - zaleci Olek.
- Tak, to jest lekarz - potwierdzi Marysia.
- Poszła już? - spyta seniorka.
- Tak, poszła - odpowie jej córka, a gdy wróci to Barbara nie wyjdzie z roli - Dusi mnie, tak. No, już lepiej tylko, że...
Kama i Marcin w końcu dotrą na swój ślub w 1890 odcinku "M jak miłość"!
Ale wtedy w 1890 odcinku "M jak miłość" do Pałacu Ślubów w końcu wkroczą także młodzi, a Barbara momentalnie lepiej się poczuje. I dzięki temu ślub Kamy i Marcina ostatecznie dojdzie do skutku, bo w tej sytuacji urzędniczka już nie odmówi!
- Przepraszam, ciociu co się stało? - spyta zaniepokojony Marcin.
- O już zupełnie dobrze się czuję - powie uradowana ich widokiem Barbara - Możemy zaczynać!
- Dziękuję państwu, bardzo dziękuję - powie Marysia.
- No to skoro, jesteśmy w komplecie, to może... - zacznie Olek, co w 1890 odcinku "M jak miłość" spotka się z aprobatą już nie tylko seniorki - Tak, zaczynamy!