"M jak miłość" odcinek 1857 - poniedziałek, 17.03.2025, o godz. 20.55 w TVP2
Powrót Doroty w 1857 odcinku "M jak miłość" przebiegnie w tak dziwnych okolicznościach, że trudno będzie wytłumaczyć zachowanie żony Bartka! Bo przecież gdyby go kochała, to od razu by się z nim spotkała, a nie kombinowała cały czas jak uniknąć niezręcznego spotkania z Bartkiem i rozmowy o powodach, dla których go zostawiła.
Dorota w 1857 odcinku "M jak miłość" będzie myślała, że Bartek na nią czeka
Kiedy Dorota wróci do Grabiny w 1857 odcinku "M jak miłość" będzie wciąż żyła nadzieją, że Bartek na nią czeka, że po wielu miesiącach rozłąki znów będą razem i wybaczy jej ucieczkę w noc poślubną. Będzie świadoma tego, że jej powrót do Polski nie potrwa długo, że spędzi w kraju kilka dni, bo będzie musiała wrócić do szpitala w Bostonie, by dokończyć leczenie raka.
Po wyjściu z samolotu Dorota w 1857 odcinku "M jak miłość" wsiądzie do taksówki i od razu pojedzie do Grabiny. Co prawda zadzwoni do Bartka, ale z nieznanego numeru, więc Lisiecki pomyśli, że skoro to jakiś obcy numer, to na pewno ktoś z telemarketingu i nie warto odbierać.
- Dorota wracając z Bostonu jest na pewno pełna obaw, ale też tli się w niej nadzieja, że Bartek na nią czeka... - zapowiedziała Iwona Rejzner w "Kulisach serialu M jak miłość".
Bartek poczuje bliskość Doroty, ale w 1857 odcinku "M jak miłość" nie dowie się, że wróciła
Tego dnia w 1857 odcinku "M jak miłość" Bartek jeszcze bardziej poczuje bliskość Doroty, jakby ukochana była gdzieś w pobliżu. Powie o tym nawet Tadeuszowi (Bartłomiej Nowosielski), bo uzna nawet, że powoli wpada w jakiś psychiczny obłęd, rozum i serce płatają mu figle. Znów przestanie dopuszczać do siebie myśl, że Dorota nie żyje. Bo taką wersję wydarzeń usłyszał od detektywa, który prowadzi jej poszukiwania.
- Takim racjonalnym rozwiązaniem wydaje się pogodzenie się ze świadomością, że Dorota nie żyje i pożegnanie jej. Im szybciej Bartek pogodzi się z tym, że ona nie żyje, tym prędzej będzie mógł wrócić do w miarę normalnego życia - wyjaśnił Arkadiusz Smoleński.
W 1857 odcinku "M jak miłość" Dorota usłyszy o ślubie Bartka i Natalki
Niestety pechowo dla Bartka w 1857 odcinku "M jak miłość" Dorota na przystanku autobusowym w Grabinie podsłucha rozmowę Hani (Wiktoria Basik) z koleżanką, z której wysnuje wniosek, że jej mąż weźmie ślub z Natalką (Dominika Suchecka). Zraniona wróci do własnego domu, nie będąc w stanie spotkać się z ukochanym. Wykorzysta jego nieobecność w rezydencji, by spędzić trochę czasu w miejscu, gdzie byli tacy szczęśliwi.
Bolesny powrót Doroty do domu w 1857 odcinku "M jak miłość". Taki ślad tam po sobie zostawi!
A kiedy Dorota w 1857 odcinku "M jak miłość" zobaczy ubrania Bartka, rozrzuconego przez niego na kanapie w salonie, przytuli się do nich, by znów poczuć, że jest blisko niej. Utnie sobie nawet krótką drzemkę, a potem, jak gdyby nigdy nic, opuści swój dom. Przed wyjściem złoży jednak ubrania Bartka i to będzie ślad, który po sobie pozostawi.
- Dorota ma świadomość tego, że zostawiła Bartka bez słowa, że tą decyzją być może popchnęła go w ramiona Natalii... Ale czy z perspektywy czasu zrobiłaby inaczej? Biorąc pod uwagę, że miała świadomość tego, że prawdopodobnie umrze, nie chciała narażać go na takie cierpienia, więc zrobiła to tylko i wyłącznie z miłości... - zaznaczyła Rejzner w "Kulisach serialu M jak miłość".
Z Bartkiem w 1857 odcinku "M jak miłość" będzie coraz gorzej!
Nie dość, że w 1857 odcinku "M jak miłość" Bartek nie spotka się z Dorotą, to jeszcze po powrocie do domu zauważy złożone ubrania i znów dopadnie go przerażająca myśl, że wpada w jakiś obłęd.