"M jak miłość" odcinek 1855 - poniedziałek, 10.03.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1855 odcinku "M jak miłość" Franka przejdzie samą siebie w miksowaniu smaków i zachcianek. Paweł z rozczuleniem zauważy, że żona ma nieziemski apetyt i wciąż próbuje nowych połączeń smakowych.
- Boże, jakie to pyszne! Co to jest? - zapyta Zduńska przy śniadaniu.
- Zwykły ser. Trochę śmietany, cebuli.
- Niemożliwe, musiałeś coś tutaj dodać, bo smakuje nieziemsko. Ja nie mogę przestać jeść, Paweł! - zacznie się żalić Zduńska.
Zachcianki Franki w ciąży rozbawią Pawła
W trakcie śniadania Paweł z dużym zainteresowaniem zaobserwuje miksy smakowe ciężarnej żony.
- Mógłbyś mi podać te ciasteczka? Te malutkie... - Franka niby wspomni, że musi się trochę ograniczać z jedzeniem, ale z drugiej strony zacznie wybierać kolejne produkty. - Dobre, ale mało wyraziste. Mamy ostry sos? - zapyta Zduńska w 1855 odcinku "M jak miłość". Sięgnie po sos, by polać nim ciastko.
- Ja odpadam... Nie żartuj - Paweł nie będzie mógł uwierzyć w połączenia smakowe, które serwuje sobie żona.
Paweł spróbuje powstrzymać Frankę, a lekarka potwierdzi, że powinna przystopować
Jeszcze tego samego dnia w 1855 odcinku "M jak miłość" Paweł weźmie sobie do serca słowa żony i spróbuje nieco wpłynąć na jej apetyt i wybory jedzeniowe. Kiedy pójdą razem do bistro, przypomni jej o tym, o co go prosi. Zduńska uzna jednak, że jedzenie jest ważniejsze.
Prawdziwy problem zacznie się jednak w gabinecie lekarskim, gdzie ginekolożka spojrzy na wyniki badań Zduńskiej. Wyjdzie na jaw, że Franka naprawdę powinna ograniczyć cukier.
- Pani Franciszko, przejrzałam pani ostatnie wyniki badań, pojawiły się w systemie. Cukier trochę za wysoki... - uzna lekarka, a Zduńska z pewnością pomyśli o wszystkich słodkościach, które zjadła.
Na szczęście cukier ciężarnej Franki zmieści się w górnej granicy normy. Jeśli będzie uważała na to co je, nie powinno być problemu.