"M jak miłość" odcinek 1840 - wtorek, 14.01.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1840 odcinku "M jak miłość" Franka zakaże mówić o ciąży. Wcale nie wybuchnie radością i nie będzie miała ochoty na przyjmowanie gratulacji od bliskich. Ledwo dowie się o dziecku, od razu powie prawdę Pawłowi. Nie spodziewa się jednak, że mąż zarzuci jej zdradę i to, iż nosi pod sercem nie jego potomstwo!
Zrozpaczona Franka najpierw uda się do bistro do Kingi (Katarzyna Cichopek), a potem wyjedzie do Grabiny. Tam poważnie porozmawia z Marysią, której powie prawdę o szokującym zachowaniu Zduńskiego.
Marysia stanie po stronie Franki w 1840 odcinku "M jak miłość"
- Powiedz mi, co się dzieje, dobrze? Jak przyjechałaś, wydawałaś się bardzo zdenerwowana - cytuje portal światseriali.interia.pl.
- Jestem w ciąży - wyzna Franka.
- To cudownie! Franka! Moje gratulacje! - Marysia wybuchnie radością, ale góralka rozpłacze się na jej oczach! Szybko zacznie wyjaśniać, że Paweł nie uwierzył, że to jego dziecko!
- (...) A Paweł... Mamo, on mi nie wierzy... Boże - wyzna Franka.
- Nie wierzy ci? To znaczy... - Rogowska początkowo nie skojarzy faktów, ale potem powie synowej, że podsłuchała jej rozmowę o wynikach na bezpłodność. - Muszę ci się do czegoś przyznać... Kiedyś, na Deszczowej... przez przypadek usłyszałam, jak rozmawiasz przez telefon ze swoją lekarką. Byliście po jakichś badaniach... Wyniki Pawła wskazywały na to, że on nie może mieć dzieci... (...) Zaraz... Chcesz mi powiedzieć, że... - Marysia z trudem dojdzie do sedna przykrej sprawy.
- Dokładnie tak... Paweł myśli, że to nie jest jego dziecko...Sądzi, że go zdradziłam... Na weselu mojego stryja - powie wprost Franka.
Franka zakaże Marysi mówić o ciąży w 1840 odcinku "M jak miłość"
Franka wyzna teściowej, że nie chce nawet widzieć Pawła na oczy. Nie będzie cieszyła się z ciąży, mimo iż o niej marzyła.
- (...) No to nie rozmawiaj. Daj sobie czas...Nie musisz wracać do Warszawy. Jesteś zmęczona, rozżalona... A poza tym wszystkim, kochanie... Jesteś w ciąży... Musisz teraz o siebie dbać. Prześpij się u nas, odpocznij. Złap trochę dystansu do tego wszystkiego - zaproponuje Rogowska.
- (...) Dziękuję, mamo. Za wsparcie, za zrozumienie... Tylko mam prośbę... Proszę, na razie nie mów nikomu o ciąży. Nie dam rady przyjmować gratulacji w tak podłej atmosferze. Poza tym, nie byłam jeszcze u lekarza, nie zrobiłam badań... - Franka da jasno do zrozumienia, że nie chce, by wieści o ciąży się rozeszły.
- Pewnie, kochanie. Na gratulacje jeszcze przyjdzie czas - Marysia uszanuje prośbę synowej.