"M jak miłość" odcinek 1829 - wtorek, 19.11.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1829 odcinku "M jak miłość" prokuratura zamknie sprawę Martyny Wysockiej, u której Marcin Chodakowski spędził kilka miesięcy, ukrywał się przed światem, rodziną, bo lekarka nie zgłosiła na policji, że go znalazła w lesie. Finał śledztwa będzie konsekwencją fałszywych zeznań Marcina i Martyny, którzy już podczas przesłuchania przez policjantów w domu w Kampinosie posunęli się do kłamstwa, by prawda o wypadku Chodakowskiego, o ich romansie i długim pobycie w leśniczówce nie wyszła na jaw.
Martyna bezkarna w 1829 odcinku "M jak miłość"! Nie zgłosiła na policji, że trzyma u siebie Marcina
To od Jakuba Karskiego (Krzysztof Kwiatkowski) w 1829 odcinku "M jak miłość" Kama dowie się, że Martyna nie poniesie żadnej kary za to, że trzymała Marcina u siebie i jeszcze go w sobie rozkochała. Przyjaciel i wspólnik Chodakowskiego przedstawi absurdalne wnioski prokuratora o śledztwie w sprawie udziału Martyny w zaginięciu Marcina.
- Po zakończeniu postępowania sprawdzającego prokuratura zdecydowała, że nie przedstawi Martynie zarzutów o przetrzymywanie Marcina... Pani prokurator uznała, że: "Działania Martyny Wysockiej były motywowane chęcią pomocy i opieką nad osobą z amnezją. A brak zgłoszenia był wynikiem skomplikowanej sytuacji emocjonalnej i psychicznej"
- Co za bzdury! - Kama w 1829 odcinku "M jak miłość" niemal parsknie śmiechem.
Jakub stanie po stronie Martyny w 1829 odcinku "M jak miłość"
- Kama, ja też uważam, że takie zakończenie sprawy jest najlepsze dla wszystkich... Marcin się odnalazł i trzeba iść do przodu! - stwierdzi Jakub, lecz Kamy nie przekona do tego, by zamknęła przeszłość za sobą. Bo przecież za amnezją Marcina stoi właśnie Martyna.
- Jasne...
Kama w 1829 odcinku "M jak miłość" uzna, że Martyna to wyrachowana, nieobliczalna psychopatka, która zaciągnęła Marcina do łóżka, wykorzystała to, że stracił pamięć, by mieć go dla siebie.