"M jak miłość" odcinek 1771 - wtorek, 9.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1771 odcinku "M jak miłość" Marcin zostanie wypuszczony na wolność! Zdradzamy, że funkcjonariusze zatrzymają go w związku z pobiciem Rafalskiego przed klubem nocnym, które ktoś udokumentuje i dostarczy samemu zainteresowanemu. I w efekcie wieczorem policjanci złożą wizytę Chodakowskiemu i to tuż po tym jak wspólnie z Kamą odbiorą dzieci od Izy (Adriana Kalska), która skróci swoje wakacje nad morzem z Mają (Laura Jankowska) i Szymkiem (Staś Szczypiński), aby na "spokojnie" przygotować się do ślubu z Radkiem (Philippe Tłokiński). I choć oczywiście Marcin zgodzi się nimi zająć, to niestety zbyt długo się nimi nie nacieszy. Ale równie długo nie zagrzeje miejsca na komendzie, którą opuści już w 1771 odcinku "M jak miłość"! Jednak na tym się nie skończy!
W 1771 odcinku "M jak miłość" Andrzej poinformuje Marcina, że prokurator jednak nie zdecydował się wnosić oskarżenia, w związku z pobiciem Rafalskiego! A to będzie oznaczało, że Chodakowski całkowicie zostanie oczyszczony z zarzutów, choć do pobicia faktycznie dojdzie i oprawca Kamy o tym nie zapomni! Tym bardziej, iż dowie się, że Chodakowski został puszczony wolno i postanowi się na nim zemścić! I choć sam zachowa się nieodpowiednio w stosunku do striptizerki, którą brutalnie zaatakuje, a Marcin da mu jedynie za to nauczkę, to zdecyduje się odegrać i na jej obrońcy! Dlatego w 1771 odcinku "M jak miłość" naśle na niego bandytów, którzy zaatakują go równie brutalnie jak on Kamę! Tyle tylko, że oni będą mieć przewagę liczebną!
W 1771 odcinku "M jak miłość" dwóch osiłków zaatakuje Chodakowskiego przed jego własnym blokiem! Jeden z agresorów przytrzyma Marcina, aby drugi mógł zadać mu podobny cios, którym on "obdarował" oprawcę Kamy. Oczywiście, detektyw spróbuje się bronić, gdyż w końcu sam amatorsko będzie trenował boks, dlatego można przypuszczać, iż uda mu się wyrwać z rąk bandytów, a nawet samemu dać im nauczkę. Jednak w 1771 odcinku "M jak miłość" Marcin zapłaci najwyższą cenę za pomoc striptizerce i będzie wielce prawdopodobne, że na tym się nie skończy. Szczególnie, jeśli ten scenariusz się sprawdzi! I aż strach pomyśleć, co jeszcze może czekać Chodakowskiego...