M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1769: Marcin aresztowany za pobicie Rafalskiego! Dręczyciel Kamy wprowadzi w życie spisek z nagraniem

W 1769 odcinku "M jak miłość" dojdzie do najgorszego! W domu Chodakowskiego zjawi się policja i aresztuje detektywa za pobicie klienta Kamy (Michalina Sosna). Podły Rafalski (Paweł Wolsztyński) uknuł chory plan, jak zniszczyć Marcina. Tak naprawdę to przecież on zachował się jak natręt i dręczyciel, poszarpał tancerkę, zwyzywał ją i dopiero wtedy dostał w twarz od wściekłego Chodakowskiego. W 1769 odcinku "M jak miłość" to Marcin wyjdzie na agresora, winnego całemu zajściu. Mało tego, pojawi się dowód w postaci nagrania.

"M jak miłość" odcinek 1769 - wtorek, 2.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2

W 1769 odcinku "M jak miłość" nastąpi aresztowanie Marcina! Policja zjawi się wieczorem w mieszkaniu Chodakowskiego i zabierze go na komisariat. Jak do tego dojdzie, że detektyw znów uwikła się w poważne kłopoty? Nie da się ukryć, że cała sprawa opiera się na Kamie, gdyż to w jej obronie stanął mężczyzna. Miało to miejsce jeszcze w 1766 odcinku "M jak miłość", kiedy podły Rafalski obrzydliwie potraktował tancerkę, chciał zgłosić na nią skargę do agencji, mimo iż dziewczyna wywiązała się ze swoich obowiązków. Mało tego, Rafalski wyzwał kobietę, poszarpał ją i wyprowadził z równowagi do tego stopnia, że zagubiona Kama pobiegła wprost do Marcina.

Chodakowski jest wyczulony na złe traktowanie kobiet i chociaż przy kochance zachował kamienną twarz, kiedy tylko odwiózł ją do domu, sam udał się załatwić sprawy z Rafalskim "na własną rękę". Poczekał na rywala przed klubem i bez słowa dał mu w twarz tak mocno, że mężczyzna upadł z hukiem na ziemię. Chodakowski obrócił się i po prostu odszedł, nieświadomy faktu, że całe zdarzenie było nagrywane przez tajemniczą postać! 

Marcin pójdzie siedzieć za pobicie Rafalskiego? 

W 1769 odcinku "M jak miłość" sytuacja Chodakowskiego stanie się naprawdę skomplikowana, bo trudno będzie udowodnić policji, że tak naprawdę to Rafalskiemu należy się kara. Oczywiście, pozostają także zeznania Kamy, która na pewno powie jak było naprawdę, ale to nie zmienia faktu, że funkcjonariusze spojrzą przede wszystkim na nagranie z ukrytej kamery. Póki co, nie wiadomo jeszcze, kim okaże się zamaskowana, ukryta postać, która nakręciła Marcina z ukrycia. Wydaje się więc, że spisek Rafalskiego ma drugie dno, a Marcin nie tak szybko wywinie się z kłopotów. Tym bardziej, że nagranie to twardy dowód na jego winę. Kontynuacja tego wątku w "M jak miłość" odbędzie się dopiero w styczniu 2024 r. 

M jak miłość. Operacja Ani z komplikacjami. Kama i Marcin usłyszą straszną diagnozę Olka
Najnowsze