"M jak miłość" odcinek 1771 - wtorek, 9.01.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Relacje Kamy i Ani w 1771 odcinku "M jak miłość" będą napięte do granic możliwości przez Marcina, który po operacji siostry swojej kochanki udowodni jak ważne miejsce obie kobiety zajmują w jego życiu. Między Marcinem i Kamą zrobi się coraz poważniej, ale na drodze do szczęścia Chodakowskiego i striptizerki stanie jej młodsza siostra. Także zakochana do szaleństwa w świeżo upieczonym rozwodniku.
Kolejna wizyta Marcina w szpitalu u Ani w 1771 odcinku "M jak miłość" wzbudzi niepokój Kamy, która zauważy jak siostra wpatruje się w jej kochanka. Zacznie go nawet dopytywać o dzieci, Szymka (Staś Szczypiński) i Maję (Laura Jankowska), jak sobie z nimi radzi w obecnej trudnej sytuacji po rozwodzie z Izą (Adriana Kalska). - Jesteś chyba fajnym tatą?
- Znaczy się staram się być najlepszym tatą jakim potrafię. Chociaż kłopotów nie brakuje. Z Szymkiem ma teraz duże problemy. Właściwie ten wyjazd to jest dla niego. Teraz jadę do Izy, żeby odebrać go. Spędzę z nim kilka godzin. Dla mnie to jest ważne, żeby ciągle uczestniczyć w ich życiu... Olek mówił, że jesteś bardzo dzielna, bardzo... - pochwali Anię w 1771 odcinku "M jak miłość" i na pożegnanie rzuci jej ciepłe spojrzenie. To wystarczy, by Kama nabrała jeszcze więcej podejrzeń co do tego, co się dzieje między Marcinem a Anią.
- Miło, że wpadł, że mnie odwiedził... - stwierdzi nastolatka i od razu spuści wzrok, lecz Kama w 1771 odcinku "M jak miłość" nie odpuści tak łatwo. - Ania, spójrz na mnie... Co się dzieje?
- Nie rozumiem...
- Zakochałaś się w nim? - zapyta wprost siostrę, a kiedy w 1771 odcinku "M jak miłość" nie dostanie odpowiedzi przypomni Ani o pewnej obietnicy sprzed lat. - Pamiętasz, obiecywałyśmy sobie, że nie będziemy miały przed sobą tajemnic...
Po tych słowach Kamy w 1771 odcinku "M jak miłość" Ania przyzna jej się co czuje do Marcina, ale to nie będzie cała prawda. - Ok, sama tego chciałaś! Tak, Marcin mi się podoba i sama nie wiem, może czuję do niego coś więcej... Zadowolona? Na reakcję Kamy nie trzeba będzie długo czekać. Wyzna siostrze, że kocha się w Marcinie i traktuje go bardzo poważnie. Wszystko po to, żeby rozwiać nadzieję Ani na związek z Chodakowskim, który jest jej facetem.
- Siostra, cieszę się, że możemy w końcu o tym szczerze porozmawiać. Mam nadzieję, znaczy wierzę, że twoja fascynacja Marcinem to tylko chwilowe zauroczenie, bo ja zakochałam się w nim na zabój. I nie chcę, żebyś pakowała się w związek, który nie ma kompletnie szans...
- Dlaczego tak uważasz? - Ania w 1771 odcinku "M jak miłość" będzie oburzona tym, że Kama z góry ocenia jak Marcin zareagowałby na jej uczucie.
- Umówiliśmy się z Marcinem, że nie będziemy się angażować. Owszem spotykamy się, ale gdyby on dowiedział się co do niego czuję, to już nigdy bym go nie zobaczyła - wyjaśni striptizerka. Na co Ania uzna, że Chodakowski potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby dojść do siebie po rozwodzie z Izą. - Może on się po prostu asekuruje? Wiesz, jest świeżo po rozwodzie. Myślę, że nadal może przeżywać tamten związek...
- Nie sądzę, żeby o to chodziło...
- Daj mu czas. I zawalcz o niego... - zmieni nagle front Ania, żeby Kama w 1771 odcinku "M jak miłość" nie domyśliła się jak silna jest jej miłość do Marcina. - To nie jest takie proste. Nieszczęście polega na tym, że zakochałam się w nim bez wzajemności. Pójdę już...
- Nieszczęście polega na tym, że ja też się w nim zakochałam. Na zabój... - powie do siebie siostra Kamy.