"M jak miłość" odcinek 1765 - poniedziałek, 11.12.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Franka i Paweł w 1765 odcinku "M jak miłość" wyjadą do Grabiny, żeby na swojej działce, gdzie chcą wybudować wymarzony dom, poszukać natchnienia jak on w ogóle ma wyglądać. I wreszcie dojść do kompromisu w sprawie projektu. Bo Zduńscy mają zupełnie różne oczekiwania. Jej marzy się elegancka, nowoczesna willa, on chce zamieszkać w drewnianym, skromnym domku w stylu góralskiej chaty. Ale nie po to przecież żona Pawła uciekła z rodzinnej Bukowiny Tatrzańskiej, żeby w niedalekiej przyszłości przeprowadzić się do góralskiej chałupy!
Noc Zduńskich pod namiotem na łące w 1765 odcinku "M jak miłość" zamieni się w koszmar, gdy do Franki dotrą przerażające odgłosy grasujących w pobliskim lesie dzików. Dzikie zwierzęta napędzą żonie Pawła takiego stracha, że będą musieli ukryć się przed nimi w samochodzie. O poranku przeżyją kolejny szok, bo na własne oczy zobaczą, że wcale nie stali się celem "ataku" dzików, tylko inny zwierząt... Owiec sąsiada Daniela (Paweł Prokopczuk).
Zaraz potem Franka i Paweł w 1765 odcinku "M jak miłość" ruszą w drogę do domu Mostowiaków i w lesie natkną się na Marysię z Arturem, którym opowiedzą o przygodnie z "dzikami". Podczas rodzinnej śniadania Barbara usłyszy od wnuków radosną nowinę, że wreszcie zdecydowali jaki będzie ich nowy dom. - Czy doszliście w końcu do jakiegoś porozumienia? - zapyta z troską w głosie seniorka rodu. Na co Franka pochwali się babci, że udało im się dogadać. - Oboje uznaliśmy, że nieważne jak ten dom będzie wyglądał. Ma być po prostu praktyczny i komfortowy!
- I blisko natury... - doda Paweł, a Franka doda jeszcze, że po horrorze jaki przeżyła w nocy nigdy więcej nie da się namówić mężowi na nocowanie pod namiotem. Nawet na ich własnej działce. - Dopóki nie powstaną choćby gołe mury nie ma mowy o spaniu w plenerze!
- Góralka na ziarnku grochu! - wyśmieje żonę Zduński. Dom Mostowiaków w 1765 odcinku "M jak miłość" wypełni szczęście, radosne śmiechy bliskich Barbary, która znów będzie miała przy sobie ukochane córki i wnuki.