"M jak miłość" odcinek 1745 - poniedziałek, 2.10.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1745 odcinku "M jak miłość" Andrzej nie pozostanie sam. Podła Julia uknuła plan zniknięcia i wrobienia byłego kochanka w swoją krzywdę, ale tak naprawdę niewiele zdziała. Popełni za dużo błędów, a bliscy Andrzeja nie odwrócą się od niego w kryzysowej sytuacji. O dziwo, to na co dzień szalony i uśmiechnięty Werner wpadnie na trop Malickiej. Spróbuje wyperswadować Sylwii z głowy, że Budzyński mógł zabić lub porwać kobietę.
- Nie zdziwiłbym się, gdyby to całe zniknięcie Julia sama nakręciła - ostro wytłumaczy Kosteckiej Adam w 1745 odcinku "M jak miłość" i on jako pierwszy zauważy, że cała historia to jakiś zlepek dziwnych niewiadomych i podejrzanych zwrotów akcji.
Szef Julii stanie za Andrzejem
To, że Adam i Kamil będą gotowi bronić Andrzeja przed oskarżeniami, wydaje się naturalne. Jednak w 1745 odcinku "M jak miłość" Rotkiewicz także udowodni, że nie wierzy w winę kolegi.
- (...) Słuchaj, wiem, że różnie między wami bywało i wiem, że Julia bardzo to przeżyła. I uwierz mi wiele okoliczności świadczy przeciwko tobie, ale osobiście nie wierzę, że miałeś coś wspólnego ze zniknięciem Julii... Wierzę, że ta sprawa się szybko rozwiąże. Gdybyś, czegoś potrzebował, to wiesz, gdzie mnie szukać - wyzna prawnik.
- Dzięki! To dla mnie ważne - zakończy Budzyński.
Mało tego, szef Malickiej wezwie do siebie Sylwię, która jako jedyna będzie usilnie twierdzić, że Budzyński to oszust i kłamca. Rotkiewicz, tak samo jak Adam, przystopuje Kostecką. Zresztą jest ktoś jeszcze, kto też wstawi się za Andrzejem. Chodzi o śledczego Ziębę, który w 1745 odcinku "M jak miłość" również przygada Sylwii i w pewnym sensie stanie w obronie Andrzeja. Trzeba w końcu pamiętać, że szalik i smsy to nie są wystarczające dowody, by posłać kogoś do więzienia na długie lata.
- (...) Zamieniła pani jego życie w koszmar. Ciągła nagonka w Internecie, ciągłe artykuły. Co się stanie, jeśli okaże się, że mecenas Budzyński jest niewinny? Jak pani wtedy będzie się czuła? Co pani wtedy zrobi? - zapyta się Zięba, a Sylwia zobaczy, że wszyscy stoją za Andrzejem! Nic dziwnego, skoro wiadomo już, że Budzyński jest absolutnie niewinny, a Julia to manipulantka.