"M jak miłość" odcinek 1725 - poniedziałek, 17.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Kasia i Jakub w 1725 odcinku "M jak miłość" staną w obliczu poważnych decyzji, które wpłyną na ich wspólną przyszłość i dalsze życie. Dopiero na wiosnę planują wziąć skromny ślub na Helu, bez świadków i rodziny, ale zanim do tego dojdzie przyjdzie im zmierzyć się ze sporym wyzwaniem. Na dotąd udanym związku Kasi i Kuby pojawi się coraz większa rysa, którą spowoduje młodsza siostra Stawskiej, wyrachowana, okrutna narkomanka Justyna (Magdalena Wieczorek), która zabiła ich matkę Krystynę. To z powodu Justyny w 1725 odcinku "M jak miłość" narzeczeni znów się pokłócą, bo Kasia uzna, że Kuba kontaktuje się z Justyną za jej plecami, że manipulantka wciągnęła go w swoją grę, a on wierzy w każde jej słowo.
Na szczęście Karski w 1725 odcinku "M jak miłość" przekona Kasię, że nie chciał jej zranić, zmuszać do kontaktów z Justyną, do tego, by wybaczyła siostrze to, co zrobiła w przeszłości. Zapewni też narzeczoną, że dla niego ona jest najważniejsza. Jakubowi uda się załagodzić sytuację i wtedy wspomni Kasi o kolejnej wizycie u lekarza, badaniach, które będzie musiał wykonać. - Chyba będę musiał znowu pójść do lekarza...
- A dlaczego? Przecież robiłeś niedawno badania i wyniki były całkiem dobre - zaniepokoi się Stawska, która podczas choroby Jakuba sporo wycierpiała i w 1725 odcinku "M jak miłość" wciąż będzie drżała o zdrowie narzeczonego. - Tak, spokojnie, wszystko jest w porządku. Po prostu bardzo cię kocham i chciałbym jak najszybciej realizować listę moich marzeń...
- Od którego punktu chciałbyś zacząć?
- Mieć z tobą dziecko... Chcę jeszcze pogadać ze specjalistą. Jak to wygląda w mojej sytuacji, po chorobie, chemii. Pewnie trzeba będzie jeszcze zrobić dodatkowe badania i dowiedzieć się czy już możemy zacząć próbować. Oczywiście jeżeli ty też tego chcesz? - Jakub w 1725 odcinku "M jak miłość" uzna, że o dziecko z Kasią mogą się starać jeszcze przed ślubem, że nie ma na co czekać, skoro oboje tego pragną. - O niczym innym nie marzę! - zapewni go Kasia.