"M jak miłość" odcinek 1724 - wtorek, 11.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Jagoda z pomocą ojca odkryje pewien sekret ukochanego. Tadeusz nie da się bowiem namówić na uczestnictwo w przedstawieniu Kisielowej (Małgorzata Rożniatkowska), która zaprze się na całego, by zorganizować wspaniałe przedstawienie z okazji 400-lecie regionu. Zofia z dbałością o wszystko postanowi zwerbować do sztuki aktorów amatorów, śpiewaków i statystów. Okaże się, że Kiemlicz ma wielki talent, do którego nie przyznał się bynajmniej Jagodzie. Jak się okaże w 1724 odcinku "M jak miłość' zauważą to także Barbara (Teresa Lipowska) oraz sam Modry (Stefan Friedmann), który pod pretekstem zabrania nut przez sadownika, zadzwoni do niego i spróbuje zacząć rozmowę o jego ukrytym talencie.
- (...) Wiesz, my tak wspominamy jak fajnie śpiewałeś przy robocie w moim ogrodzie... To co? Może byś zaśpiewał w naszym przedstawieniu? - zapyta się Józef, ale to wywoła natychmiastową reakcję Kiemlicza. - Nie, nie! Panie Józefie, absolutnie! Ja nie nadaję się do takiego śpiewania! - rzuci ostro Tadeusz i nie zauważy, że za jego plecami stanie Jagoda.
Staszek pomoże odkryć prawdziwy talent Tadeusza w 1724 odcinku "M jak miłość"
Jagoda nie będzie chciała stawiać ukochanego w niezręcznej sytuacji, ale idealna okazja do sprawdzenia talentu ukochanego nadarzy się już na obiedzie w 1724 odcinku "M jak miłość". Kiedy siostrzenica Modrego i Kiemlicz zawitają w progi Popławskiego i Krysi (Dorota Chotecka-Pazra), nadarzy się okazja do pośpiewania. Staszek będzie w wyśmienitym nastroju, bo odnalazł córkę i może spędzać z nią czas. Z tego szczęścia zacznie podśpiewywać, a Tadeusz razem z nim. Właśnie wtedy Jagoda usłyszy śpiew ukochanego i dowie się, że Modry miał rację!
Tadeusz długo ukrywał swój talent w 1724 odcinku "M jak miłość", ale Popławski wyciągnie z niego wszystko! Tadeusz zacznie śpiewać, a Jagoda zorientuje się, że jeszcze wiele o ukochanym nie wie. Zdradzamy, że w okół sztuki Kisielowej wybuchnie niebawem skandal, a Zofia doprowadzi do konfliktu między mieszkańcami Grabiny. Może lepiej dla Kiemlicza, jeśli jednak będzie trzymał się z daleka od szokujących zdarzeń.