"M jak miłość" odcinek 1724 - wtorek, 11.04.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Złośliwa, wyrachowana Ewa Kalinowska w 1724 odcinku "M jak miłość" znów pokaże na co ją stać! Co prawda wspólniczka Artura z przychodni w Lipnicy będzie sprawiała wrażenie zaangażowanej lekarki, kardiologa, który dba o pacjentów jak nikt inny, ale zupełnie inaczej będzie traktowała swoich pracowników. Z Marysią już od dawna toczy wojnę, bo bezczelnie próbuje uwieść Rogowskiego. Ostatnio ich konflikt doprowadził do tego, że Marysia chciała pobić Kalinowską, postraszyła Ewę, że podbije jej oko, jeśli nie odczepi się od jej męża i rodziny.
Ale w 1724 odcinku "M jak miłość" Ewa nic sobie nie zrobi z ostrzeżeń Marysi, nadal będzie się czuła bezkarna. Nie przestanie dręczyć Rogowskiej, ale swoje frustracje wyładuje też na innej pracownicy, recepcjonistce Krystynie Banachowej (Dorota Chotecka-Pazura). Zarzuci jej nieudolność, niekompetencję przy zapisywaniu pacjentów na wizyty. Mimo, że Krystyna nie popełni żadnego błędu, usłyszy od Kalinowskiej złośliwe komentarze pod swoim adresem.
W obronie Krystyny w 1724 odcinku "M jak miłość" stanie nie kto inny tylko Marysia, która grzecznie poinformuje Ewę, że Banachowa nie jest winna temu, że system rejestracji nie działa, bo Kalinowska nie wezwała informatyka, by sprawdził co się dzieje. Potem Rogowska zgłosi Arturowi, że Ewa staje się nie do zniesienia. - Naprawdę można jej sporo zarzucić, ale w odniesieniu do pacjentów jest oddana... - zacznie jej bronić Artur.
- Ale inaczej traktuje swoich współpracowników. Ty masz u niej specjalne względy!
- Kochanie, znudzi się jej co? Błagam, powiedz, że jej się znudzi?
- Wiesz co, ty nawet nie wiesz... - zacznie Marysia, ale w 1724 odcinku "M jak miłość" rozmowę przerwie im pacjent. Dlatego Rogowska nie zdąży powiedzieć mężowi jak podle Ewa odnosi się nie tylko do niej, ale i Krystyny.