"M jak miłość" odcinek 1719 - wtorek, 21.03.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1719 odcinku "M jak miłość" bestialski napad damskiego boksera na Marysię i Magdę (Anna Mucha) w siedlisku będzie miał dramatyczne skutki. Budzyńska skończy z poobijanym ramieniem, z kolei Rogowska z ogromną śliwą pod okiem, która stanie się przyczynkiem plotek w Grabinie! Wszystko przez to, że Robert przypadkiem odkryje na twarzy Marysi ślad po pobiciu i od razu uzna, że Rogowska jest ofiarą przemocy domowej! Przerażony Żak natychmiast doniesie o wszystkim Kisielowej, która postanowi dowieść prawdy. W 1719 odcinku "M jak miłość" Zosia od razu zjawi się w przychodni, gdzie podsłucha rozmowę Marysi z Krysią, po której nie będzie miała żadnych wątpliwości, że Artur to damski bokser!
Chwilę później w 1719 odcinku "M jak miłość" wzburzona Kisielowa wtargnie już do gabinetu Rogowskiego. Zosia już na wstępie zaatakuje Artura i zażąda, aby sam przyznał się, że znęca się fizycznie nad swoją żoną, ale lekarz kompletnie nie będzie mógł zrozumieć o co chodzi sołtysce, co zdenerwuje ją jeszcze bardziej!
- Dzień dobry, coś się stało pani Zosiu? - zacznie Artur.
- Tak, stało się. I ty dobrze o tym wiesz co. Niektórym wydaje się, że są zupełnie bezkarni, że nikt nie odważy się ich napiętnować, ale to błędne przekonanie! Przemocy pod każdą postawą ja mówię kategorycznie nie! Masz coś na swoją obronę?! Jak długo to trwa?! Zaniemówiłeś?! - wyrzuci mu stanowczo.
- Pani Zosiu, ja naprawdę nie mam zielonego pojęcia, o czym pani mówi - stwierdzi Rogowski.
Wtedy w 1719 odcinku "M jak miłość" Kisielowa aż wybuchnie ze złości! Zosia zapędzi Artura w kozi róg i da mu jasno do zrozumienia, że jej nie oszuka, a tym bardziej nie wywinie się od odpowiedzialności! Wówczas Rogowskiego uratuje jedynie pacjent, który wejdzie akurat do gabinetu, ale Kisielowa zapewni go, że to nie koniec!
- Taki kit, to możesz wciskać Basi, której nawet do głowy nie przyjdzie, że jej ukochany zięć jest zwykłym draniem, ale ja tego tak nie zostawię! Możesz być pewny! - zapewni go.
Tuż po wyjściu od Artura w 1719 odcinku "M jak miłość" Zosia natknie się w korytarzu przychodni na Staszka. Kisielowa od razu doniesie policjantowi, że Rogowski znęca się nad żoną i każe go aresztować! Oczywiście, Popławski nie uwierzy w jej przypuszczenia, ale Zosia będzie miała na nie mocne dowody w osobie pobitej Rogowskiej!
- Dobrze, że jesteś. Musimy natychmiast interweniować. W Grabinie kwitnie przemoc domowa i mam na to dowody. Powszechnie znany i szanowany obywatel bije swoją żonę i trzeba go aresztować - zrelacjonuje mu.
- O to poważne oskarżenia. O kim mowa? - zainteresuje się Staszek.
- O doktorze Rogowskim - przyzna Kisielowa, na co Krystyna wybuchnie śmiechem.
- Nie no pani Zosiu na litość. Co ty mówisz? - wyrzuci jej.
- Co? Nie wierzysz mi? No to się zaraz przekonasz. Marysiu, mogę cię prosić - zawoła, po czym zdejmie okulary z twarzy Rogowskiej, na której widoczne będą ślady po pobiciu - I co teraz powiesz mądralo?
Wtedy w 1719 odcinku "M jak miłość" rozmowa z powrotem przeniesie się do gabinetu Artura, gdzie w towarzystwie Staszka, Zosia dowie się, że Marysia została pobita przez Różyca (Mariusz Krzemiński), damskiego boksera, który wspólnie z żoną zatrzymał się w siedlisku Magdy. Oczywiście, Kisielowej zrobi się głupio i zacznie przepraszać Rogowskiego, a winę za całą sytuację zrzuci na swojego męża!