"M jak miłość" odcinek 1716 - poniedziałek, 13.03.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1716 odcinku "M jak miłość" Paweł będzie już na wolności, nie zamkną go w areszcie na długo. Przypomnijmy, że Zduński trafi w ręce policji za pobicie biznesmena Sowińskiego (Konrad Jałowiec), ojca gwałciciela Filipa (Kacper Zalewski). Zduński dzięki pomocy Marcina (Mikołaj Roznerski) i Piotrka (Marcin Mroczek) zlokalizuje położenie biznesmena i osobiście uda się do jego biura. Na miejscu okaże się, że rywal to bezwzględny, podły cwaniak, który zasugeruje, że Basia sama prosiła się o napad w lesie... Tego Paweł nie zniesie i uderzy przeciwnika, a wieczorem w jego mieszkaniu zjawi się policja i zakuje go w kajdanki. Zduński nie zdąży wiele powiedzieć do Basi i Franki przed aresztowaniem w 1712 odcinku "M jak miłość".
Huczna impreza Pawła po wyjściu a aresztu w 1716 odcinku "M jak miłość". Będzie co świętować!
Zduński bynajmniej nie będzie się smucił w samotności, bo już w 1716 odcinku "M jak miłość" odbędzie się duża impreza, w której weźmie udział. Wystrojony w białą koszulę Zduński, pokaże na co go stać na parkiecie. Weźmie w obroty sporo młodsze dziewczyny od swojej żony, a dobry nastrój go nie opuści. Uspokajamy, że Franka również będzie obecna na imprezie i z nią też mąż zatańczy i się powygłupia, więc o zazdrości nie może być mowy.
Co ciekawe, impreza odbędzie się w dniu, w którym Basia weźmie udział w konkursie pianistycznym. Nastolatka od jakiegoś czasu uczy się gry na instrumencie. To właśnie kiedy wracała z lekcji, zaczepił ją gwałciciel Filip... Pech zechce, że Basia w 1716 odcinku "M jak miłość" spóźni się na koncert, ale na szczęście na wysokości zadania stanie Franka, która namówi organizatora, by dał Basi wystąpić. Tak się też stanie i córka Zduńskiego pokaże, na co ją stać. Czyżby impreza w 1716 odcinku "M jak miłość" była na cześć Basi? Tego dowiemy się już niebawem.
Jedno jest pewne, kiedy Paweł będzie szalał na parkiecie, biznesmen Sowiński nie straci czujności. Znajdzie drogę do skontaktowania się z Marysią (Małgorzata Pieńkowska), by pójść z nią na pewien chory układ... Może Zduński nie powinien się tak cieszyć zbyt wcześnie i jednak skupić na problemach, bo przeciwnik cały czas będzie mącił.