"M jak miłość" odcinek 1706 - poniedziałek, 6.02.2023, o godz. 20.55 w TVP2
Marta zawita do Grabiny w 1706 odcinku "M jak miłość", ale od razu będzie widać, że nie jest w najlepszej formie. Wojciechowska została sama, Ania (Gabriela Raczyńska) zajmuje się sobą, Łukasz (Jakub Józefowicz) wyjechał z Patrycją (Alżbeta Lenska), a na horyzoncie nie pojawia się żadna nowa miłość. Marta zacznie być sfrustrowana i smutna, więc wpadnie w odwiedziny do rodziny. Najpierw zajrzy do przychodni Rogowskiego (Robert Moskwa), a potem odwiedzi Patrycję i syna. Nie da się ukryć, że Argasińska nieco się zestresuje na widok matki Łukasza, bo przecież relacje między nimi stały się nieco napięte. Niemniej jednak, Marta postara się być miła dla synowej, która jest jednocześnie jej przyjaciółką.
- Mam nadzieję, że wychowamy Jasia tak samo dobrze, jak ty Łukasza - wyzna Patrycja w 1706 odcinku "M jak miłość", a to skłoni Wojciechowską do przemyśleń. - Z Łukaszem byłam sama, tylko ja i on. No, a teraz znów jestem sama, z Anią... - powie smutno kobieta. - Jak to jest, że nie każdy może wylosować fajny związek? Niektórym ma wystarczyć tylko macierzyństwo i praca? Dobra, przepraszam... Zaczynam brzmieć jak jakaś zgorzkniała babcia, przepraszam. Za to ty wyglądasz kwitnąco! - zreflektuje się Marta, bo zauważy, że chyba nieco za bardzo się otworzyła.
Marta przeprowadzi się do Grabiny? W 1706 odcinku "M jak miłość" Barbara spróbuje ją przekonać
Wojciechowska odwiedzi również dom Mostowiaków, gdzie panuje rodzinna atmosfera i ciepło. Barbara zmartwi się stanem córki, która ewidentnie cierpi na samotność. Seniorka pomyśli, że może dobrym pomysłem byłoby, gdyby kobieta zamieszkała w Grabinie. Ula i Bartek jeszcze tego samego dnia obwieszczą, że nie wracają tak szybko z Australii i nie pojawią się w Polsce. Barbara uzna, że to znak!
- Martuniu, a może byś jeszcze trochę została z nami? Mieszkanie Uli i Bartka będzie jakiś czas wolne - powie Barbara w 1706 odcinku "M jak miłość", mając nadzieję, że może córka spędziłaby czas z nimi, z rodziną, a nie sama w stolicy. - Dziękuję, mamo, ale mój dom jest mimo wszystko w Warszawie. Ania jest już prawie dorosła, ale myślę że mimo że ma swoje sprawy, jednak jeszcze mnie potrzebuje - powie Wojciechowska, nie korzystając z propozycji.