"M jak miłość" odcinek 1705 - wtorek, 31.01.2023, o godz. 20.55 w TVP2
W 1705 odcinku "M jak miłość" Nadia coraz lepiej odnajdzie się w siedlisku, które stanie się jej tymczasowym domem. Kinga odwiedzi Magdę i zauważy, że Budzyńska robi wszystko, by zastąpić dziewczynce matkę.
- Słyszałam płacz Nadii, pomyślałam, że już nie zaśniesz - powie z rana Kinga, martwiąc się o przyjaciółkę. - Noce nie są najgorsze, najgorzej jak zaczyna zadawać pytania, jak pyta gdzie jest mama, kiedy po nią przyjedzie, kiedy ją zobaczy. Ostatnio nawet zaczęła zadawać pytania czy wróci, czy żyje - rozklei się Magda. Nie będzie miała pojęcia, co odpowiadać dziecku w takiej sytuacji. Zduńska zauważy, że to wcale nieprzesądzone, że rodzice Nadii zmarli. W chaosie wojny trudno jednoznacznie określić, gdzie są i co się z nimi stało. W tej sytuacji stara się pomóc Andrzej (Krystian Wieczorek), który uruchomił wszelkie kontakty i próbuje się dowiedzieć czegoś więcej na temat sytuacji dziewczynki.
Magda jeszcze nie wie, że mąż ma zamiar wyjechać na wojnę. W 1705 odcinku "M jak miłość" Budzyński szczerze porozmawia z Kamilem (Marcin Bosak) i wyzna mu, że planuje jechać szukać rodziców Nadii na własną rękę. Każe przysięgnąć koledze, że nikomu nie wygada się o planie.
Kinga w 1705 odcinku "M jak miłość" odkryje przerażajace rysunki Nadii
Zduńska zostanie z Nadią sam na sam i kiedy zacznie żegnać się z dziewczynką, spojrzy na jej rysunki. Mała Nadia narysuje na kartce dom i rodzinę. - To jest mama, to jestem ja, a to jest tata - powie smutne dziecko, a Kinga zaniemówi. Zrozumie, że Magda musi się mierzyć z naprawdę trudną rzeczą, jaką jest wspieranie małego dziecka w tak trudnej chwili. Sama Kinga nie będzie umiała skomentować rysunków, bo poczuje piekący ból.
Jeszcze tego samego dnia, Andrzej zjawi się w siedlisku i słowem nie powie ukochanej o planach wyjazdu na wojnę. Pożegna się z nią, a nawet pocałuje Budzyńską! - Ja wiem, że się powtarzam, ale cokolwiek się stanie, zawsze będę cię kochał - powie Andrzej w 1705 odcinku "M jak miłość". Czy wróci cały i zdrowy z misji? Zdradzamy, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem.