"M jak miłość" odcinek 1695 - wtorek, 20.12.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1695 odcinku "M jak miłość" Marysia jak zawsze stanie na wysokości zadania i uratuje palącą sytuację. Rogowska będzie zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie i zmienić tożsamość! To nie żart, bo wydarzenia w siedlisku zmienią ją nie do poznania. Wszystko przez to, że Zduńscy zobowiązali się do poprowadzenia pensjonatu Magdy w siedlisku pod jej nieobecność. Przyjmą pierwszego gościa, a tajemniczy Karol (Patryk Szwichtenberg) nie zachwyci się obsługą w siedlisku. Mężczyzna spróbuje się relaksować i pracować, kiedy przeszkodzą im w tym dzieci Zduńskich. Misiek (Aleksander Bożyk) wyleje sok na klawiaturę w komputerze gościa pensjonatu, a on zauważy kolejne rzeczy, które absolutnie mu się nie spodobają....
Marysia w 1695 odcinku "M jak miłość" nakłamie, by uratować Kingę i Piotrka
Kiedy Karol wścieknie się na całe zamieszanie w siedlisku, zaginie jego kot! To Rogowska przyniesie pupila na rękach i odda futrzaka właścicielowi. - Czy to jest pański kot? - zapyta się Marysia, niosąc na rękach zwierzątko. - Czaruś, kochanie moje, no chodź tu do mnie - Karol wyraźnie się uspokoi. - Pasuje do niego imię, jest naprawdę czarujący - pochwali kotka Marysia, a komplement od razu spodoba się mężczyźnie. - To moje oczko w głowie, zawsze podróżujemy razem. A pani? Też jest gościem w siedlisku? - zapyta się Karol w 1695 odcinku "M jak miłość".
Właśnie w tym momencie Kinga da znak teściowej, że musi udawać, kłamać, że też wykupiła pobyt w pensjonacie i w ogóle nie ma nic wspólnego z byciem żoną Artura (Robert Moskwa), matką Piotrka i wcale nie żyje w Grabinie od lat. - Tak, tak, oczywiście, jestem szczęśliwym gościem w tak absolutnie pięknym miejscu - nakłamie jak z nut Marysia i odbędzie z Karolem pogawędkę. Mężczyzna zrelaksuje się, a towarzystwo Marysi przypadnie mu do gustu. W mig zapomni o przebytych kłopotach z dziećmi Zduńskich i zagubionym kocie.
Rogowska zacznie zachwalać uroki Grabiny i doradzi mężczyźnie, jak mógłby spędzić wolny czas. - Chyba często tutaj pani bywa? - zapyta się Karol. - O tak, regularnie. Niestety całą mistyfikację przerwie Misiek (Aleksander Bożyk), który nazwie Marysię "babcią" przy gościu pensjonatu, ale na szczęście cwana Rogowska i z tego jakoś wybrnie.