"M jak miłość" odcinek 1688 - wtorek, 22.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Operacja Franki w 1688 odcinku "M jak miłość" przebiegnie z komplikacjami, dlaczego nie da żadnej gwarancji, że Zduńska znów zostanie matką! Złe wieści o żonie Pawłowi przekaże lekarka (Ewa Konstanciak), która uprzedzi Zduńskiego, że zabieg może nie załatwić sprawy i problem będzie nawracał. Franka choruje na endometriozę, uda się usunąć jedną torbiel, ale nie jeden z jajowodów pozostanie nieudrożniony. Nic dziwnego, że Franka i Paweł w 1688 odcinku "M jak miłość" będą pełni obaw, czy uda im się spłodzić dziecko, czy zostaną rodzicami.
Jakby tego było mało Zduńska w 1688 odcinku "M jak miłość" nie przestanie myśleć o synu Adamowi, którego urodziła 10 lat temu i którego oddała po porodzie Lewickim. - Wiesz, dzisiaj jak mnie usypiali, to tak tuż przed zaśnięciem pomyślałam o Adasiu. Tylko chciałabym, żeby był szczęśliwy i mam nadzieję, że tak będzie. Tylko tyle... Nagle w 1688 odcinku "M jak miłość" zadzwoni telefon Franki i na wyświetlaczu ukaże się numer Marty Lewickiej ze Stanów Zjednoczonych. Tym samym przeszłości żony Pawła znów da o sobie znać.
Matka syna Franki w 1688 odcinku "M jak miłość" zaskoczy ją zupełnie wiadomością o Adasiu, o decyzji, którą podjęła razem z mężem Karolem (Konrad Marszałek). - Dowiedziałam się o twoim zabiegu od kuzynki męża z Bukowiny. Chcielibyśmy oboje z mężem życzyć ci zdrowia. I żeby wszystko się wam udało...
- Dziękuję bardzo...
- Wiesz Franka, długo rozmawiałam z mężem, postanowiliśmy wspólnie, że za jakiś czas przedstawimy cię Adasiowi - ogłosi Lewicka, a Franka w 1688 odcinku "M jak miłość" nie uwierzy własnym uszom. - Naprawdę? - zapyta, choć nie będzie pewna na jakich zasadach oficjalnie pozna syna, którego widziała raptem dwa razy.
- Jako dalszą krewną czy kuzynkę! To pewno jest prawda. Założę się, że jakoś jesteśmy ze sobą spokrewnione. Jak wszyscy w Bukowinie. W każdym razie będziesz mogła spotkać się z naszym synem. Jeśli oczywiście chcesz... - doda Lewicka w 1688 odcinku "M jak miłość". Franka nie zdoła ukryć swojej radości. - Oczywiście, że chcę. Tak, bardzo... - zapewni, a jej reakcja nie spodoba się Pawłowi. Bo on chciałby trzymać żonę z dala od Lewickich.
- Możesz się ze mnie śmiać, ale ja naprawdę uważam, że to co się stało, to dla nas bardzo dobra wróżba - wyzna mężowi Franka. - Ale ja nie wierzę we wróżby - stwierdzi Paweł, który w 1688 odcinku "M jak miłość" nie zabroni ukochanej spotkania z synem.