"M jak miłość" odcinek 1686 - wtorek, 15.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Upadek Andrzeja Budzyńskiego w 1686 odcinku "M jak miłość" będzie coraz bliżej! Rozstanie z Magdą popchnie Andrzeja do desperackiej decyzji, żeby ucieczki od małżeńskim problemów szukać w alkoholu. Przez kilka tygodni porzucony przez żonę, niewierny Budzyński będzie topił smutki w kieliszku. Zostanie zupełnie sam w mieszkaniu. Syn Magdy, Maciek (Franciszek Przanowski), już na stałe zamieszka z nią w siedlisku w Grabinie.
Syn Magdy w 1686 odcinku "M jak miłość" zobaczy Andrzeja pijanego
Wróci do ojczyma w 1686 odcinku "M jak miłość", ale tylko na chwilę, żeby spakować resztę rzeczy przed szkolną wycieczką. Na własne oczy zobaczy jaką karę Budzyński ponosi za to, że zdradził Magdę z Julią (Marta Chodorowska) i będzie miał dziecko z kochanką.- Nie pij tyle, bo to nigdy dobrze się nie kończy - stwierdzi Maciek, ale w 1686 odcinku "M jak miłość" nie będzie mu nawet go żal.
Andrzej w 1681 odcinku "M jak miłość" zmieni się w żałosnego pijaka
Podobnie na pijaństwo Andrzeja w 1686 odcinku "M jak miłość" zareagują przyjaciele z kancelarii. Upojony alkoholem Budzyński nie będzie miał żadnych oporów, żeby w takim stanie zjawić się w pracy, przyjmować klientów w biurze. Jako prawnik powinien być wzorem nieskazitelności i uczciwości, ale po odejściu Magdy to zupełnie przestanie mieć dla niego znaczenie. Według doniesień portalu światseriali.interia.pl pijany Andrzej w 1686 odcinku "M jak miłość" w oczach kolegów stanie się żałosnym nieszczęśnikiem, któremu nie będą chcieli w żaden sposób pomóc.
W końcu Budzyński dopuścił się zdrady z Julią, okłamywał Magdę, wciągnął wszystkich w swoje oszustwa, więc w 1686 odcinku "M jak miłość" nadejdzie czas, by przyjaciele Andrzeja odcięli się od jego kłopotów z żoną. - Mówię wam, mam węch jak pies gończy. Nasz Andrzejek znów jest "na bani" - rzuci Werner do Kamila i Anity, który początkowo nie zauważą, że Budzyński wygląda na pijanego, bo będzie nieźle się z tym krył.
- Świetnie się maskuje. Ale Adaś ma rację. I to już trwa kilka tygodni - doda Anita, a Piotrek w 1686 odcinku "M jak miłość" połączy wszystkie fakty. - To dlatego jeździ taksówkami? Masakra - dorzuci swoje pięć groszy Piotr (Marcin Mroczek).
- Andrzej po prostu próbuje jakoś przetrwać ten koszmar. Próbuje się znieczulić. I wiecie, co? Ma rację, bo jestem pewien, że oni do siebie wrócą, to tylko kwestia czasu i okoliczności. Mogę się nawet założyć - zapewni przyjaciół Adam, który w 1686 odcinku "M jak miłość" nie wyciągnie do Budzyńskiego pomocnej dłoni, by ten nie stoczył się na dno.