"M jak miłość" odcinek 1672 - poniedziałek, 26.09.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1672 odcinku "M jak miłość" Marysia wybierze się na sprawę rozwodową Jerzego i Patrycji. Rogowska będzie wspierać ukochaną Łukasza (Jakub Józefowicz) w trudnym momencie. Na korytarzu sądu dojdzie do trudnej rozmowy lekarza i żony Artura, a Marysia uwierzy, że Jerzy jest pokrzywdzony i utrapiony przez życie. - Przepraszam bardzo... Wiem, że bardzo ją skrzywdziłem, ale poniosłem już za to zasłużoną karę - zacznie Argasiński. - Po prostu straciłem wszystko - powie Jerzy Marysi w 1672 odcinku "M jak miłość". - Wiem, że pani też mieszka w Grabinie i... Mam do pani taką prośbę... Proszę się nią opiekować, dobrze? - zapyta się wprost, a Rogowska pomyśli, że ten człowiek naprawdę wiele przeszedł. - - Tak, to mogę panu obiecać - przyzna żona Artura i nawet nie domyśli się, z jakim manipulantem ma do czynienia!
Sprawdź: M jak miłość, odcinek 1672: Oszalała z zazdrości Marta dostanie ostro po uszach od matki! Barbara przypomni, gdzie jej miejsce – ZDJĘCIA, WIDEO
Marysia zapłacze nad losem Argasińskiego w 1672 odcinku "M jak miłość"
Kiedy Rogowska wróci z sądu, Artur przyszykuje niezwykłą niespodziankę. Przywita żonę kolacją przy świecach, a ona początkowo nawet nie zauważy pięknie nakrytego stołu, bo zapatrzy się w telefon. Sprawa rozwodowa Patrycji wywrze na niej ogromne wrażenie. - Wiesz co, dzisiaj widziałam w sądzie męża Patrycji, był kompletnie załamany... - zacznie Marysia w 1672 odcinku "M jak miłość". - Stracił wszystko... Zobacz jak to się plecie w życiu. Trzeba być wdzięczny za to co się ma, cieszyć się z każdego dnia, bo mamy dobre życie, prawda? - powie wzruszona Rogowska i uroni łzę nad losem Jerzego!
Artur wesprze smutną żonę w 1672 odcinku "M jak miłość"
- Kochanie, najlepsze! - skwituje Artur. - I za to właśnie wypijmy - powie lekarz i poda żonie kieliszek wina. Marysia będzie bardzo smutna, bo Argasiński zrobi na niej duże wrażenie. Owszem, lekarz w sądzie będzie załamany i nie da się tego ukryć, ale tak naprawdę sam doprowadził do tego, że właśnie tak skończył. Stracił Patrycję na własne życzenie. Długo się nad nią znęcał i manipulował nią jak chciał. Ona poznała Łukasza i powróci do niego po sprawie rozwodowej. Kobieta przyzna Wojciechowskiemu, że tylko jego i małego Jasia (Aleksander Cacko) potrzebuje do szczęścia. Marysia niepotrzebnie da się nabrać na wielki smutek ordynatora, bo sam sobie zgotował ten los.