"M jak miłość" odcinek 1668 - poniedziałek, 12.09.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Spokojne, ułożone życie Rogowskich w 1668 odcinku "M jak miłość" zburzy nie jeden, ale aż dwóch wielbicieli Marysi! Niestety Artur kolejny raz przekona się jak jego żona działa na mężczyzn, jak wszyscy do niej lgną, oczekując nie tylko przyjacielskiej rady i odrobiny zainteresowania. Nie zapomni jeszcze o pocałunku Marysi z Nieśpielakiem (Zbigniew Suszyński), a na horyzoncie pojawi się kolejny rywal. Były chłopak Marysi jeszcze ze szkoły, Jacek Kotowski (Tomasz Sobczak), ojciec Lilki, który u Rogowskiej będzie szukał wsparcia w związku z kłopotami córki.
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1668: Ula odzyska testament zmarłego Jakubczyka! Zakłamany Horbaczewski skończy w więzieniu – ZDJĘCIA
Marysia w 1668 odcinku "M jak miłość" przysporzy Arturowi samych kłopotów
Ciągłe napięcie, stres w 1668 odcinku "M jak miłość" powiększą frustrację Artura, który da żonie wyraźnie do zrozumienia, że nie podoba mu się jej zachowanie. Do tego oliwy do ognia doleje Zofia Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska), która da Rogowskiemu ostrzeżenie, żeby uważał na Nieśpielaka, bo to wyjątkowo wredny, podstępny typek i źle mu z oczu patrzy.
Między Rogowskimi w 1668 odcinku "M jak miłość" dojdzie do zaskakującej wymiany zdań, która nie zapowiada niestety nic dobrego. - Pani Zosia ostrzegała mnie przed Mariuszem, że ponoć ostrzy sobie na ciebie zęby! Tak jakbym sam tego nie wiedział. Wiesz co, być może jestem wredny, ale piękna żona potrafi być niestety kłopotem. Bo zobacz, ja się starzeję, coraz więcej siwych włosów! Ty kwitniesz! No i gdzie tu sprawiedliwość, no gdzie?!
Zazdrość Artura o Marysię w 1668 odcinku "M jak miłość" przybierze na sile
Co zrobi Marysia, żeby w 1668 odcinku "M jak miłość" uspokoić Artura? Jeszcze pogorszy sprawę zapraszając na obiad Jacka, którego znów będą dręczyły problemy z pogrążona w depresji Lilką! Żeby odpocząć od wielbicieli Marysi coraz bardziej sfrustrowany Artur zrezygnuje nawet z rodzinnego obiadu. A po kolejnym spotkaniu żony z Jackiem i Nieśpielakiem, Rogowski straci całą pewność siebie. Dobije go myśl, że Marysię cały czas otaczają jacyś faceci.
- Te ciągłe porównywania, przyrównywania do twoich licznych absztyfikantów, to naprawdę uwierz mi, potrafi być lekko stresujące. Tu nie ma się z czego śmiać. To jest poważna sprawa! Proszę bardzo, jeden poważny biznesmen działający na terenie Kanady. A drugi, co? Uznany pan profesor, okulista, inwestor! A ja? Skromny pan dyrektor, jakieś wiejskiej przychodni na zadupiu... W pięknej, mazowieckiej wsi...
Co prawda w 1668 odcinku "M jak miłość" Marysia zapewni Artura o swojej miłości, wierności i oddaniu, ale to go wcale nie uspokoi. - Ale ja za to cię kocham, że zostawiłeś szpital w Warszawie, żeby zamieszkać ze mną na tym zadupiu!