W 1654 odcinku "M jak miłość" Nieśpielak zagra przyjaciela Mostowiaków, który ma zamiar robić interesy w Grabinie. Wprosi się na kolację do Marysi i Artura i tam oczaruje Rogowską i Barbarę.
- Planuję wybudować własną klinikę okulistyczną, nowoczesny obiekt, niedaleko stąd... Właściwie bardzo blisko! - powie śmiało Nieśpielak w 1654 odcinku "M jak miłość", co wzbudzi czujność Artura. Niby po co szanowany profesor miałby budować wielką klinikę w małej Grabinie? - Klinika? Tutaj? - zdziwi się Rogowski. - Dlaczego nie? Widzę tu ogromny potencjał… Dobry dojazd z Warszawy, urokliwe położenie, wokół lasy, sady… Pacjenci są dziś wymagający, leczenie to nie wszystko, chcą też wypoczywać, obcować z naturą… Ale najbardziej pociąga mnie tutaj… - nie dokończy Nieśpielak. - Moja żona? - zapyta mocno zirytowany lekarz. - ...Atrakcyjna cena gruntów! Agent nieruchomości, mój były pacjent zresztą, wynalazł mi bardzo interesującą ofertę, niedaleko stąd, za naprawdę dobre pieniądze… - wyjaśni profesor, ale Rogowski będzie wiedział swoje. Ku zdziwieniu Artura, Marysia nie zauważy dziwnej zależności między zainteresowaniem się Nieśpielaka działką w Grabinie, a poznaniem jej. Także Barbara uzna, że lekarz jest bardzo miły i uprzejmy.
W 1654 odcinku "M jak miłość" Artur zainteresuje się planami dawnego kolegi i spostrzeże jeszcze dziwniejszą rzecz. Pokaże plany działki Barbarze, by upewnić się, że ma rację. - Porządny kawał ziemi… Zaraz, czy to nie jest przypadkiem… Mamo, spójrz, czy ta działka tutaj obok to nie jest wasz sad? - zapyta Artur seniorki w 1654 odcinku "M jak miłość". - Tak, dokładnie… stwierdzi Barbara i nie pomyśli, że Nieśpielak ma szemrane zamiary względem ziemi i Marysi, która ewidentnie zrobiła na nim ogromne zrażenie.
Artur w 1654 odcinku "M jak miłość" zostanie sam ze swoimi myślami, bo Barbara i Marysia będą oczarowane gościem. - Nie mówię, że Grabinie można coś zarzucić... ale klinika? Tutaj? I dziwnym trafem na tych działkach obok sadu… - pomyśli głośno lekarz, co spotka się ze sprzeciwem rodziny. - Artur… Ta twoja zazdrość jest nawet zabawna, ale teraz to już są jakieś teorie spiskowe… - odpowie Marysia i nawet nie wie, jak bardzo się myli. - Po prostu mi się to nie podoba! - skwituje Artur i będzie miał rację, ale to okaże się niebawem.