"M jak miłość" odcinek 1650 - poniedziałek, 4.04.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1650 odcinku „M jak miłość” z Jakubczykiem będzie już naprawdę źle. Ula dowie się od Artura (Robert Moskwa), że jej ociec cierpi na przewlekłą i zaawansowaną obturacyjną chorobę płuc, a jego stan jest bardzo poważny. Lisiecka zrozumie, że zostało im już niewiele czasu, a do takich samych wniosków dojdzie sam Bronek, który z każdą godzinę będzie czuł się coraz gorzej. Jakubczyk zda sobie sprawę, że umiera i tuż przed śmiercią zrobi własny rachunek sumienia. Bronek nie będzie mógł uwierzyć, że jego córka zamiast której przed laty wybrał alkohol i wyciągał od niej pieniądze, przez co finalnie zniszczył jej całe życie, okazała mu tyle dobra i troski. W 1650 odcinku „M jak miłość” ojciec Uli będzie jej dozgonnie wdzięczny i poprosi córkę o ostatnią przysługę, mimo iż wcześniej nigdy nawet nie pomyślałby, aby się z tym do niej zwrócić!
Patrz też: M jak miłość, odcinek 1650: Patrycja wyrodną matką! Cała Grabina weźmie ją na języki po tym co usłyszy Kisielowa - ZDJĘCIA
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ jak Ula spełnia ostatnią wolę umierającego ojca w 1650 odcinku „M jak miłość” >>>
W 1650 odcinku „M jak miłość” stan Bronka będzie pogarszał się z każdą chwilą, dlatego Jakubczyk nie będzie marnował czasu i od razu zadzwoni do Uli, prosząc ją o ostatnią przysługę. Ojciec Lisieckiej przed śmiercią będzie miał jeszcze tylko jedno marzenie – poznanie Kalinki (Oliwia Kępka).
- Ula, ja miałbym do ciebie wielką prośbę. Wcześniej nie miałem odwagi, aby cię o to prosić, ale jesteś dla mnie taka dobra – zacznie Jakubczyk.
- No mów, o co chodzi po prostu – rzuci Lisiecka.
- Ja chciałbym poznać twoją córeczkę, Kalinkę – wyzna jej.
Oczywiście Ula w 1650 odcinku „M jak miłość” zgodzi się spełnić ostatnią wolę swojego ojca, ale jeszcze przed wyjściem spyta się Barbary (Teresa Lipowska), czy podjęła dobrą decyzję. Mostowiakowa poradzi jej, aby poszła za głosem serca, czym tylko utwierdzi Ulę w tym, że powinna zapoznać Kalinkę z dziadkiem, gdy to może być ich ostatnie spotkanie!
Zobacz także: M jak miłość, odcinek 1650: Wielki powrót Lenki. Kinga i Piotrek wreszcie odzyskają córkę, ale nikt tego nie zobaczy - ZDJĘCIA
W 1650 odcinku „M jak miłość” rodzina Lisieckich tym razem już w komplecie razem z Kalinką odwiedzi Jakubczyka na kilka godzin przed śmiercią. Widok wnuczki bardzo wzruszy Bronka, który aż nie będzie mógł napatrzeć się na przybraną córeczkę Uli i Bartka (Arkadiusz Smoleński), który zaopiekowali się Kalinką po tragicznej śmierci Marzenki (Olga Szomańska) i Andrzejka (Tomasz Oświeciński).
- To jest właśnie nasza Kalinka – przedstawi ją Bronkowi.
- Więc to jest twoja córeczka. Śliczna, moja wnuczka – odpowie naprawdę wzruszony.
W 1650 odcinku „M jak miłość” Bronek zrozumie, że to jego pierwsze i ostatnie spotkanie z Kalinką, dlatego postanowi jej coś po sobie zostawić. Bronek podaruje wnuczce drogocenną monetę, aby dziewczynka miała po nim jakąś pamiątkę i to nie byle jaką!
- Cześć królewno, będę miał coś dla ciebie – zwróci się do Kalinki.
- Chodź zobaczyć, chodź – zawoła ją Ula.
- Masz, będziesz miała pamiątkę po dziadku, trzymaj – powie Jakubczyk i wręczy wnuczce prezent, a kilka chwil później straci przytomność i trafi do szpitala, ale lekarzom już nie uda się go uratować…