M jak miłość, odcinek 1637: Tak narodzi się miłość Jakuba Karskiego i Kasi. Przeżyją chwile grozy w windzie - ZDJĘCIA

i

Autor: MTL Maxfilm M jak miłość, odcinek 1637: Tak narodzi się miłość Jakuba Karskiego i Kasi. Przeżyją chwile grozy w windzie - ZDJĘCIA

M jak miłość, odcinek 1637: Tak narodzi się miłość Jakuba Karskiego i Kasi. Przeżyją chwile grozy w windzie - ZDJĘCIA

Jakub Karski (Krzysztof Kwiatkowski) z "M jak miłość" niedawno stracił głowę dla Doroty (Emma Giegżno), której wraz z Marcinem (Mikołaj Roznerski) bardzo pomogli, uwalniając ją od męża tyrana. W 1637 odcinku "M jak miłość" detektyw całkowicie zapomni o ukochanej, bo na horyzoncie pojawi się piękna Kasia (Paulina Lasota). Oboje spotkają się przypadkowo w klinice Argasińskiego (Karol Strasburger), gdzie dojdzie do wypadku! Chcąc czy nie, Kasia i Karski bardzo się do siebie zbliżą, a młoda dziewczyna oszaleje na punkcie Jakuba. Ta miłość ma jednak pewne warunki i wyrzeczenia.

"M jak miłość" odcinek 1637 - poniedziałek, 14.02.2022, o godz. 20.55 w TVP2

W 1637 odcinku "M jak miłość" znajomość Kasi i Karskiego rozpocznie się od wypadku. Niefortunna sytuacja zbliży ich do siebie jak nic innego. Detektyw i była Łukasza (Jakub Józefowicz) utkną w windzie, a mężczyzna nie da rady nic zrobić.

- Nie działa, zasięgu też nie ma - powie Jakub w 1637 odcinku "M jak miłość", naciskając guziki w windzie. Kasia nie będzie w stanie wykrztusić sowa, bo zapatrzy się na przystojnego Jakuba. To on zagai rozmowę. - Z tą ręką dobrze pani trafiła - powie Karski i spojrzy na zabandażowaną dłoń kobiety. - Słucham? - zaśmieje się Kasia, bo przecież sama jest lekarzem. - Znajomy tutaj pracuje, to jest świetny szpital, chociaż ja akurat lekarzy i szpitali to trochę się boję - zażartuje detektyw. - Widzi pani, wpadłem na chwilę i proszę, ale przynajmniej utknąłem w miłym towarzystwie - doda zalotnie. - Duszno tutaj - skomentuje Kasia i raczej nie będzie jej chodziło o brak tlenu w windzie. 

Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1641: Anita wyda Polę jej matce Weronice. Tak ukochana Gryca załatwi go za jego plecami - ZDJĘCIA

Jakub w 1637 odcinku "M jak miłość" zdejmie kurtkę i rzuci ją na ziemię, by Kasia mogła usiąść. Zapomni o Dorocie i jej synku, których jeszcze niedawno ratował z opresji. Młoda lekarka zaczaruje detektywa. Zaczną rozmawiać i śmiać się, jakby byli dobrymi znajomymi.

- Przepraszam, po prostu nie wierzę, naopowiadałam takich głupot... - zacznie chichotać kobieta. - E, tam, od razu głupot, słuchałem z zapartym tchem - powie Jakub. - Mhm, proszę się nade mną nie znęcać - powie Kasia. - Nie miałem takiego zamiaru. Jeśli to tak zabrzmiało, to chciałbym się jakoś zrehabilitować. Może... - zacznie Karski z zamiarem zaproszenia gdzieś kobiety, ale drzwi windy w tym momencie się otworzą. 

Przeczytaj: M jak miłość. Tak choroba Kingi wpłynie na rodzinę Zduńskich. Nie wszyscy będą patrzeć na to jak Kinga straci wzrok - WIDEO

W 1637 odcinku "M jak miłość" Kasia i Jakub zrobią na sobie ogromne wrażenie. Młoda lekarka przyzna otwarcie, że zwariowała na punkcie detektywa. Kobieta tak się zamyśli, że prawie wpadnie pod koła samochodu Łukasza. On od razu podejmie temat i zapyta się, co się stało.

- Nie wiem, winda się zacięła i po prostu nigdy w życiu tak mnie nie ścięło z nóg. Plotłam jakieś głupoty o swoim dzieciństwie, jeszcze na koniec uciekłam... - zacznie chaotycznie tłumaczyć Kasia w 1637 odcinku "M jak miłość" i wiadomo będzie, że się zakochała. 

M jak miłość. Tych scen na ślubie Franki i Pawła nikt nie wiedział! Szczęście Zduńskich nie potrwa długo?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze