"M jak miłość" odcinek 1620 - wtorek, 7.12.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1620 odcinku "M jak miłość" u Mostowiaków zapanuje żałoba po śmierci Marzenki I Andrzejka, którzy zginęli tragicznie w wypadku samochodowym, do którego doszło w skutek lekkomyślności pijanego Mariusza Jaszewskiego (Tomasz Lulek). Lisieccy nie przeżyli, ale los zechciał, że ocalała ich córka Kalinka. Dziewczynka została na noc u Uli I Bartka i nie wsiadła do auta z rodzicami. Tylko takim cudem przeżyła, ale teraz nie ma ani mamy, ani taty.
W 1620 odcinku "M jak miłość" dziewczynka będzie ewidentnie tęsknić za mamą, bo zacznie ją wołać. - Piotrek powiedział, że nie powinno być problemu w ustanowieniu opieki nad Kalinką, tak że zajmie się tym wszystkim – powie Ula, trzymając na rękach małą Kalinkę. Dziecko jakby w ogóle nie słyszało rozmowy dorosłych, cały czas będzie wołało “mama”.
Przeczytaj: Ostatnie sceny Joasi w M jak miłość. Wyrzucona Barbara Kurdej-Szatan odejdzie bez pożegnania! Nie zdążyli nawet zmienić scenariusza 1619 odcinka - ZDJĘCIA
Osierocone dziecko nie zrozumie, że Marzenka i Andrzejek już nie wrócą. Trudno zresztą takie rzeczy wyjaśniać niespełna dwuletniej dziewczynce, która szuka i woła mamę. Bartek w 1620 odcinku "M jak miłość" nie poradzi sobie z odejściem brata, a nawet pójdzie w sentymentalne miejsca i obieca samemu sobie, że dorwie zabójcę brata. Tymczasem to Barbara (Teresa Lipowska) postara się pomóc Uli w opiece nad Kalinką.
- Masz na nią dobry wpływ, tak jak na nas wszystkich. Wiesz co? Mam do ciebie prośbę... Czy jutro podczas pogrzebu mogłabyś... Znaczy, wydaje mi się, że będzie lepiej jak nie pójdziesz na ten pogrzeb. Zostaniesz w domu z małą - zaproponuje Marysia (Małgorzata Pieńkowska).
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1620: Bójka u Mostowiaków o Kalinkę! Siostra Marzenki porwie jej córkę, a Rogowski będzie walczył o życie - ZDJĘCIA
Ostatecznie Bartek w 1620 odcinku "M jak miłość" upije się do nieprzytomności, a do domu wniesie go Artur (Robert Moskwa). Nawet wtedy osierocona Kalinka będzie wołała "mamo", a przecież Marzenki nigdzie nie będzie. Ula niemal oszaleje, bo przecież sama przechodzi żałobę, a jeszcze zajmuje się dzieckiem zmarłych Lisieckich. Nie była gotowa na rolę matki, a ta niespodziewanie na nią spadła. Niestety nie da się ukryć, że Ula nie będzie w stanie zastąpić małej Kalince Marzenki. Trudno będzie wytłumaczyć dziewczynce, że mamusia nie wróci.