"M jak miłość" odcinek 1618 - wtorek, 30.11.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1618 odcinku "M jak miłość" w nocy w domu Mostowiaków pojawi się policja. Przerażona Marysia przyjdzie do Bartka mówiąc, że przyjechali do niego. Ula natychmiast pokaże po sobie, że podejrzewa kłopoty swojego męża. Już kilka razy w życiu to przerabiała... Bartek również zastygnie w bezruchu, a na jego twarzy wymalują się szok i niedowierzanie.
Nikt nie będzie podejrzewał w tym momencie 1618 odcinka "M jak miłość", że Bartek w otoczeniu całej rodziny za chwilę usłyszy straszną wiadomość. Gdyby wiedział, że dowie się o tragicznej śmierci brata i bratowej, zapewne dałby się w zamian skuć w kajdany za dowolne przestępstwo z przeszłości...
Nie przeocz: M jak miłość, odcinek 1618: Marzenka zanim zginie w wypadku powierzy Uli tajemnicę swojej ciąży! - ZDJĘCIA
- Bartek, policja do ciebie - powie poważnym tonem Marysia przerywając małżonkom uspokajanie Kalinki.
Kiedy przy stole w kuchni zgromadzą się Lisieccy, Rogowscy i Rafał (Jakub Kucner) z szefową, komendantka policji wygłosi ponure oświadczenie.
- Doszło do wypadku z udziałem pana brata, posterunkowego Lisieckiego i jego żony. Niestety zginęli na miejscu. Bardzo mi przykro. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, ale mamy świadka. Miejscowy ksiądz akurat tamtędy przejeżdżał... - powie Grzymska (Teresa Dzielska).
W tym momencie 1618 odcinka "M jak miłość" świat Bartka, Uli, Marysi i Artura (Robert Moskwa) legnie w gruzach. Jak te zacne rodziny pozbierają się po tak strasznej traumie?