"M jak miłość" odcinek 1609 - wtorek, 26.10.2021, o godz. 20.55 w TVP2
W 1609 odcinku "M jak miłość" na Lisieckich spadną kolejne, ogromne problemy. Zacznie się od niewinnego telefonu zza oceanu, który wykona ojciec Lilki do Marzenki. I po prostu powie jej, że bardzo mu jest przykro, ale sprzedał siedlisko. To pierwszy, moc cios - siedlisko było dla Marzenki i Andrzejka domem i sposobem na zarabianie pieniędzy. Ale co wielkiego pana biznesmena obchodzą takie "drobiazgi"? A potem będzie jeszcze gorzej!
Do siedliska w 1609 odcinku "M jak miłość" zawita niejaka Beata, kobieta, której nikt nigdy wcześniej nie widział. Natychmiast stanie się jasne, że to osoba wyjątkowo niesympatyczna, egoistyczna, po prostu wredna. Ona będzie się opędzała nawet od małej od Kalinki (Oliwia Kępka), jak od bezdomnego psa na ulicy! Uprzejmość też nie będzie mocną stroną Beaty - bez żadnych wstępów zacznie od tego, po co tu przyjechała. Podła siostra Marzenki będzie zainteresowana wyłącznie tym, komu babcia zapisze w spadku należącą do niej ziemię. A babcia jeszcze żyje!
Czytaj też: M jak miłość, odcinek 1606: Koniec Argasińskiego! To Olek go załatwi, bo wykryje niedopuszczalny błąd ordynatora - ZDJĘCIA
- Słyszałam, że bardzo często bywasz u babci? - zrobi wstęp Beata.
- Ostatnio znowu gorzej się czuje, ma problemy z sercem. Wpadam, żeby chociaż chwilę z nią posiedzieć, pogadać... Przynajmniej tyle mogę dla niej zrobić - odpowie siostrze Marzenka, biorąc za dobrą monetę jej pytanie.
- Jasne, a ona na pewno to docenia. Pewnie wszystko już na ciebie przepisała? - zapyta złośliwie wyrodna siostrunia. .
- Błagam cię, nie zaczynaj znowu - załamie się Marzenka.
- Babcia miała sporo tej ziemi, na pewno nie zdążyła wszystkiego sprzedać. A ceny teraz ostro poszły w górę...- Beata w zasadzie zacznie liczyć pieniądze!
W tym momencie widzowie 1609 odcinka "M jak miłość" nie będą mieli już żadnych wątpliwości: Marzenkę i Andrzejka, którzy właśnie stali się bezdomni czeka wielka wojna o spadek. Jak sobie z tym poradzą dzielni Lisieccy?