"M jak miłość" odcinek 1598 - wtorek, 14.09.2021, o godz. 20.55 w TVP2
Wkrótce w "M jak miłość" zachowanie Marcina doprowadzi do rozwodu z Izą. To Chodakowski od jakiegoś czasu nie może się pogodzić z tym, że Iza go okłamała. Dość surowa kara zważywszy na fakt, że kobieta go nie zdradziła, a zwyczajnie bała się wyznać prawdę o okrutnym Bosackim, który zaciągnął ją i Michała (Paweł Deląg) do łóżka i nagrał ich nagich w łóżku. Oczywiście oboje nie mieli świadomości co się z nimi dzieje, bo Jan podał im wcześniej narkotyki.
- Mi jako aktorowi trudno zrozumieć postępowanie Marcina, ale w zasadzie jestem w stanie postawić się w sytuacji osoby chorobliwie zazdrosnej. Marcin kocha Izę, ale to jest silniejsze od niego. On zamyka oczy i widzi ten obrazek Izy i Michała leżących razem, a poza tym Bosacki cały czas dokłada do pieca. Co z z tego, że wszystkie fakty mówią: nie stary, to się nie stało, ona nie zdradziła, ona jest niewinna... To są emocje, to jest manipulacja emocjami - mówi Roznerski o zachowaniu Marcina w "M jak miłość".
Przeczytaj: Ulubiona para z M jak miłość już się rozstała! Mikołaj Roznerski potwierdza rozwód Izy i Marcina. Będzie dramatycznie
I właśnie w 1598 odcinku "M jak miłość" słowa aktora wobec zachowania Marcina się potwierdzą. Chodakowski jest chory i widać to od dłuższego czasu. Chorobliwa zazdrość, o której opowiedział Roznerski w kulisach "M jak miłość" zniszczyła małżeństwo i doprowadzi Izę na skraj załamania. W końcu dojdzie do tego, że kobieta uda się do Piotrka (Marcin Mroczek) i poprosi o pomoc w przeprowadzeniu sprawy rozwodowej.
- (...) Marcinowi trudno jest się przyznać przed światem do tej słabości. Kiedy on mówi, że nie pójdzie na terapię to nie jest tak, że on nie pójdzie, bo nie chce pracować. To jest dla niego trudny temat, trzeba się postawić w sytuacji takiego mężczyzny, który został na początku oszukany... - opowiada Roznerski w kulisach "M jak miłość".
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1597: Pogrzeb u Chodakowskich. Joasia nie poradzi sobie z bolesną stratą!
Chorobliwa zazdrość Marcina w "M jak miłość" doprowadzi do tego, że straci Izę. On jednak póki co nie będzie w stanie się przemóc i popracować nad swoim zachowaniem.
- (...) Gdyby Iza go nie okłamała i powiedziała od razu prawdę, myślę, że nie byłoby teraz tej sprawy - podsumowuje aktor w kulisach "M jak miłość".
- Ja mam takie wrażenie, że jeśli chodzi o Izę i o błąd, który popełniła, o nieszczerość, której się dopuściła, to kara jest niewspółmierna do winy (...) - wstawia się za Chodakowską Aneta (Ilona Janyst) i całkiem słusznie zauważa, że zachowanie Marcina w "M jak miłość" to przesada.