"M jak miłość" odcinek 1518 - wtorek, 12.05.2020, o godz. 20.55 w TVP2
Jak to możliwe, że w 1518 odcinku "M jak miłość" Sonia, która do szaleństwa kocha Janka i tak długo o niego walczyła zostawi go dla Leona? Za bardzo nie będzie miała wyjścia, bo obiecała grabarzowi jedną randkę w zamian za to, że nie oskarży je ciotki Kisielowej (Małgorzata Różniatowska) o napaść.
Policjantka przyjmie zaproszenie Leona, który wieczorem zjawi się pod komisariatem w Lipnicy swoim wysłużonym autem. Janek w 1518 odcinku "M jak miłość" od razu straci dobry humor, ale nie zaprotestuje. - Ja to bym najpierw sprawdził czy ten samochód ma ważny przegląd... - rzuci Morawski do "rywala".
- Ma, ma, to jest szwedzkie niezawodne auto, proszę pana... - odpowie z przekonaniem grabarz.
Patrz też: Koniec M jak miłość. Mateusz straci żonę w ostatnim 1522 odcinku! Lilka trafi do więzienia
Niewinna "kawa" w 1518 odcinku "M jak miłość" zmieni się w wytworną kolację w domu Kisielowej i Roberta (Krzysztof Tyniec), obok leśniczówki, w której mieszkają Sonia i Janek. O gości zadba sam mąż Kisielowej, który zmieni się w kelnera. Policjantka z trudem powstrzyma śmiech na widok zniczy na stole, uzna randkę za niezły cyrk.
- Taka kobieta jak pani zasługuje na wyjątkową oprawę...Od dawna marzyłem o tej chwili, marzenie się spełnia... - zapewni ją adorator.
Jednak Sonia w 1518 odcinku "M jak miłość" nie pozostawi Leonowi żadnych złudzeń. - Ja naprawdę bardzo dziękuję za kwiaty, za kolację, za to wszystko...Ale nic z tego nie będzie! Ja mam chłopaka, jestem zakochana, naprawdę, na maksa...
- Wie pani co ja nie jestem idiotą, wiem... I wiem, że pani wie, że jestem i czekam...Czas pokaże...
- Dobrze, jeden taniec i wraca do domu. Nie trzeba mnie odwozić, bo w zasadzie blisko mieszkam... - obieca grabarzowi.
W tym momencie w 1518 odcinku "M jak miłość" do domku wkroczy Janek, aż kipiący z zazdrości o ukochaną. Niemal wyrwie Sonię z ramion grabarza. - Odbijany! To miała być tylko kawa, a nie taniec w blasku zniczy!
Po zakończonej nagle randce Sonia w 1518 odcinku "M jak miłość" będzie oburzona zachowaniem Janka. - Co to w ogóle była za akcja, Janek?! Jeżeli ty uważasz Leona za konkurencję, to naprawdę musisz być bardzo niemądry... Biedy Leon się przygotował, wystroił, pozapalał znicze, przywiózł mnie tym karawanem, a ty?!
- Nie mam zamiaru się tobą z nikim dzielić! Ani z grabarzem, ani z kominiarzem, ani z nikim innym! Wybacz... - doda Morawski, który wreszcie zrozumie jak bardzo zależy mu na dziewczynie.
Sprawdź też: Koniec M jak miłość. Tragedia u Mostowiaków. Ostatnia miłość Barbary umrze? Józef Modry zostanie otruty!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
i
i
i
i
i
i
i
i