"M jak miłość" odcinek 1474 - poniedziałek, 2.12.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W 1474 odcinku "M jak miłość" Bartek stanie przed trudną decyzją - wrócić do Uli i ratować ich małżeństwo, czy układać sobie życie od nowa, z dala od żony. Wybierze tę drugą opcję. W Jonkowie, niedaleko Grabiny, otworzy swój warsztat samochodowy i od razu weźmie się ostro do roboty.
Sen z powiek będzie Bartkowi tylko spędzać sprawa Grzelaka. Po tym jak sam wymierzył bandycie sprawiedliwość za krzywdę Uli, skatował go prawie na śmierć zacznie się bać, że policja wpadnie w końcu je jego trop. W 1474 odcinku "M jak miłość" swoimi obawami podzieli się z Andrzejkiem (Tomasz Oświeciński).
- Wezwali mnie na komisariat. Jak się kapną, to dostanę od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Plus recydywa. Mnie zamkną, a ty pójdziesz pracować do policji i równowaga w przyrodzie zostanie zachowana...
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1478: Ula oskarży Janka o rozpad małżeństwa z Bartkiem! Dostanie pozew o rozwód
Jeszcze tego samego dnia w 1474 odcinku "M jak miłość" Bartek stawi się na posterunku w Lipnicy, gdzie czeka go poważna rozmowa z Jankiem. Największy rywal Lisieckiego będzie doskonale wiedział co się stało z Grzelakiem i kto stoi za napadem na przestępcę, który pobił Ulę.
- Grzelaka dopiero wczoraj wypuścili ze szpitala. Miał wstrząśnienie mózgu, ale nikomu nie powiedział kto go pobił...Tak to właśnie jest z tymi bandziorami, swoje porachunki wolą załatwiać sami. Aż do skutku... Wiem, że to ty go załatwiłeś - zacznie Janek. I po chwili doda: - Zrobiłbym to samo... Sukinsyn na nic lepszego nie zasłużył.
Zaraz potem Bartek postawi sprawy jasno. Zupełnie jakby jego małżeństwo z Ulą było już definitywnie skończone. - Już pewnie słyszałeś, że poprosiłem Ulę o rozwód? - zapyta policjanta. - I co w związku z tym?
Sprawdź też: Dramat gwiazdy M jak miłość. Iga Krefft prosi o pomoc dla chorej córki brata. Walczy z guzem mózgu!
W 1474 odcinku "M jak miłość" w oczach Bartka pojawi się błysk gniewu. Bez zważania na konsekwencje swoich słów zacznie grozić Jankowi. Z miłości do Uli będzie bowiem gotów na każde szaleństwo.
- Umówmy się tak - jeżeli coś mi się stanie, to po prostu się nią zaopiekuj. A jeżeli wyjdę z tego cało, to trzymaj ręce precz od Uli, bo ci je połamię! Już wiesz, że potrafię!