"M jak miłość" odcinek 1436 - wtorek, 9.04.2019, godz. 20.55 w TVP2
Artur w serialu "M jak miłość" puszy się i pręży, żeby owinąć sobie lekarkę wokół palca. To od młodej psychiatry zależy, czy będzie mógł wyjść ze szpitala psychiatrycznego i zrealizować morderczy plan. Wystarczy jeden podpis, a życie Izy znów znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Niestety psychiatra w 1436 odcinku "M jak miłość" da się wciągnąć w chorą grę Skalskiego.
- Do tej pory kochałem tylko jedną kobietę.(...) A teraz… Nie wiem jak, ani kiedy to się stało, ale to pani… pani jest dla mnie kimś bardzo ważnym... - powie Artur w 1436 odcinku i zapewni:
- Wiem, kiepsko lokuję uczucia! Nie chcę się pani narzucać, nie chcę, żeby z mojego powodu miała pani wyrzuty sumienia…
Oczywiście to jedna wielka manipulacja, ale bohaterka "M jak miłość" we wszystko uwierzy. Postanowi mu pomóc, bez mrugnięcia okiem.
Nie pominie jednak lekarskiego obowiązku. Przed wypuszczeniem Artura na wolność kobieta w 1436 odcinku "M jak miłość" poprosi Izę o spotkanie - musi zapoznać się z opinią środowiska, poprzeć słowa pacjenta. To, co usłyszy, wprawi ją w osłupienie.
- Znam akta waszej sprawy, ale… chciałabym mieć pełny obraz sytuacji. Dlatego tak mi zależało na spotkaniu z panią...
Iza wybuchnie.
- Nikt, kto tego nie przeżył, nie zrozumie! A przecież to jeszcze nie koniec, to cholerne piekło jeszcze się nie skończyło!(...) Artur nadal mnie prześladuje! (...) Najpierw były kwiaty na wycieraczce… Maile, sms-y, wyznania miłości… On tylko czeka na okazję. Ja to wiem, czuję… Nie wiem tylko, kiedy to się stanie, kiedy mnie w końcu dorwie!(…)
Czy zmanipulowana psychiatra uwierzy zastraszonej ofierze?