"M jak miłość" odcinek 1410 - wtorek, 8.01.2019, o godz. 20.55 w TVP2
W 1410 odcinku "M jak miłość" spokój Barbary nieoczekiwanie zakłóci Józef. Kolega z lekcji języka angielskiego i nowy wczasowicz Grabiny zaprosi ją na randkę! Okaże się, że we wszystkim maczała palce Kisielowa (Małgorzata Różniatowska), która podpowiedziała seniorowi, co zrobić by zdobyć Mostowiakową.
W "M jak miłość" Józef najwyraźniej stracił głowę dla Barbary. Seniorzy poznali się na lekcjach angielskiego w Warszawie, a gdy Barbara długo nie pojawiała się w szkółce, Modry przyjechał do Grabiny sprawdzić, czy jego nowa koleżanka jest cała i zdrowa. Na wsi spodobało mu się tak bardzo, że kupił tam domek letniskowy. Barbara dowiedziała się o tym przypadkiem, wpadając na niego w miejskiej przychodni.
W 1410 odcinku "M jak miłość" nie będzie można mówić już o przypadku. Józef odwiedzi Barbarę z bukietem tulipanów, opowie o wspaniałym życiu na wsi, ale doda, że doskwiera mu samotność. Barbara nie zrozumie aluzji, więc senior zapyta wprost, czy pójdą na randkę.
-Czuję się trochę samotny. Ja tu właściwie nikogo nie znam - powie Józef.
-No jak to, zna pan mnie, Zosię. Ma pan chyba jakiś sąsiadów? - zdziwi się Barbara.
-Przepraszam za śmiałość, ale czy nie mogłaby się pani ze mną umówić? Do kina, na kawę? - zapyta wprost senior.
-Przepraszam pana bardzo, mam teraz dużo obowiązków. Są wakacje, przyjeżdżają dzieci wnuki - Barbara będzie próbowała się wykręcić.
-Pani Zosia mówiła, że wnuki wyjechały na kolonię - powie mężczyzna zdradzając, że kontaktował się z Zosią w tej sprawie.
-Owszem, ale mamy dużo pracy w ogrodzie. Postanowiłyśmy zrobić porządki. Przepraszam, ale... Rozumie pan?
-Oczywiście, że rozumiem. Przepraszam, czuję się jak słoń w składzie porcelany. Nie chciałem pani urazić. Ja podobnie jak pani czuję się jakoś cholernie samotny. Tak fajnie nam się rozmawiało na angielskim. Pani tak mądrze potrafi doradzić - Józef nie odpuści i zrobi skruszoną minę.
-Miło mi to słyszeć, ale nie wiem, co mam powiedzieć - Barbara będzie rozkojarzona, nikt od śmierci męża nie próbował namówić jej na randkę.
-To ja pani podpowiem. Proszę powiedzieć tak i umówić się ze mną na kawę i rozmowę. Nie mówię, że teraz. Zadzwonię za kilka dni, ok?
-Ok - odpowie seniorka z szerokim uśmiechem, ale za chwilę spoważnieje - Zgoda. Ja pomyślę, proszę zadzwonić za parę dni.
i
Czy Barbara nieśmiało przyjmie zaproszenie? Czy Józefowi uda się zyskać sympatię seniorki? Choć Mostowiakowa wciąż kocha zmarłego męża, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zaprzyjaźnić się z innym mężczyzną. Kolega z lekcji języka angielskiego może być przecież świetnym kompanem do rozmów. Już widzimy zazdrość Kisielowej! Do tej pory to przecież ona umilała czas Barbarze.
i
i
i
i
i
i