"M jak miłość" odcinek 1409 - poniedziałek, 7.01.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Czy to możliwe, by w "M jak miłość" właśnie Kisielowa zniszczyła małżeńską sielankę Marysi i Artura? Gdy po ślubie Rogowscy zdecydowali się zamieszkać w domu Mostowiaków w Grabinie dobrze wiedzieli, że pod jednym dachem będą żyli z Kisielową. I jej szaleństwami, bo co jak co, ale Zośka potrafi dawać się we znaki najbliższym.
W 1409 odcinku "M jak miłość" spokojny, uroczy poranek na ganku w Grabinie przerwie nowożeńcom właśnie Kisielowa, która omal nie padnie żywym trupem. - Boże, Artur, ratuj! - krzyknie do Rogowskiego.
- Okradli nas! Ale ja tego tak nie zostawię! Dopadnę złodzieja i… Na jego miejscu, już bym kopała sobie mogiłę!
Tego dnia Artur przekona się na własnej skórze do czego jest zdolna Kisielowa, żeby złapać złodzieja. O nudnym życiu na wsi Rogowski będzie mógł tylko pomarzyć. Ale w 1409 odcinku "M jak miłość" zapewni Marysię, że tego właśnie pragnął - wyrwać się z miasta, żyć razem z nią w Grabinie, w otoczeniu bliskich osób.
Szaleństwa Kisielowej skłonią jednak Marysię do poważnej refleksji. Bo przecież najbardziej narażoną osobą na wybuchowy charakter Zośki jest Barbara. W 1409 odcinku "M jak miłość" pełna niepokoju Maria zapyta matkę jak to wszystko znosi. - Jak ty wytrzymujesz te wariactwa pani Zosi?
- Zosia to prawda jest trochę męcząca, ale ma bardzo dobre serce... I w tych najważniejszych sprawach można na niej polegać - zapewni ją Mostowiakowa.
Widząc jednak troskę w spojrzeniu córki zapyta czy między nią a Arturem wszystko w porządku. - Ale może wam się jakoś naprzykrza? To ja z nią porozmawiam...
- Nie, mamo, absolutnie nie! Mnie i Arturowi to się nawet podoba. Bardzo... W końcu pani Zosia to nasza rodzina! - zapewni ją Marysia. - A rodziny się nie wybiera... - doda Barbara.
W 1409 odcinku "M jak miłość" Rogowskim nie pozostanie nic innego jak tylko zaakceptować fakt, że życie w jednym domu z Kisielową nigdy nie będzie spokojne. Ale za to jakie radosne.