"M jak miłość" odcinek 1182 - poniedziałek, 14.12.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Takiego finału ślubu Anny i Wernera z "M jak miłość" chyba nikt się nie spodziewał. Dzień przed ceremonią, gdy przygotowania w kościele w Lipnicy i w siedlisku Anny w Grabinie wkraczają już w ostateczną fazę, sparaliżowani strachem narzeczeni rezygnują z małżeńskich planów.
Przeczytaj: M jak miłość. Tomek oświadczy się Joasi
W 1182 odcinku "M jak miłość" po serii pechowanych zdarzeń i wpadek zakochani decydują się na dość odważny krok. Podczas próby generalnej wreszcie przyznają się przed sobą, że wcale nie chcą ślubu, nie są bowiem stworzeni do małżeństwa i żaden papier nie jest im potrzebny do szczęścia.
Anna i Werner uciekają z pensjonatu nad rzekę. Wystrojeni w suknię ślubną i garnitur zdobywają się na odwagę, by szczerze porozmawiać o swoich uczuciach. - Myślałem, że chcesz tego ślubu? - zaczyna Werner.
- A ja myślałam, że ty o niczym innym nie marzysz?
- Nie zależy ci?
- To nie tak, śluby są świetne. Nawet się na nich wzruszam.
- Ja też zawsze płaczę
- Ale to nie dla mnie. Nie wiem, może jestem dziwaczką, ale ja po prostu tego nie czuję.
- Ja też. Tylko bałem się do tego przyznać. Nawet przed sobą, a co dopiero przed tobą. Ale to znaczy, że jeżeli ty tak myślisz, a ja tak czuję, to co... To może my się do tego nie nadajemy. Uwielbiam cię - przyznaje zakochany Adam.
- Ja ciebie też. Jeżeli na czymkolowiek mi zależy, to tylko na tobie - dodaje szczęśliwa Anna, której kamień spada z serca.
Patrz: M jak miłość. Marcin znajdzie mamę dla Szymka. Kasia zsyła mu nową Kasię
Jest tylko jeden problem - co z gośćmi, przygotowanym przyjęciem weselnym w siedlisku? Anna proponuje Wernerowi, by przyznali się wszystkim, że ślub zostaje odwołany, ale to nie oznacza, że oni się rozstają. - To jest nasze życie. Poza tym ksiądz stracił głos, świadkowa ma lumbago, a pies zeżarł tort - śmieje się Anna.
Nagle Werner klęka przed ukochaną i składa jej "małżeńską przysięgę". - W takim razie... Obiecuję ci, że zawsze będę się o ciebie troszył, zawsze będę o ciebie dbał i zawsze będę cię kochał. Nawet jak będziesz stara i brzydka. I obiecuję ci najlepszy seks na świecie...
Anna uśmiecha się uwodzicielsko do narzeczonego. - Miały być realne obietnice. Nigdy nie będę brzydka. Ale będziemy się kłócić, a potem godzić - obiecuje Anna.
Już po chwili zakochani pozbywają się ślubnych kreacji. Rzucają się sobie w ramiona i spędzają upojną noc poślubną nad rzeką.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!