"M jak miłość" odcinek 1161 - wtorek, 29.09.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Ala i Paweł mają poważne kłopoty finansowe. Sklep Ali nie przynosi żadnych dochodów, a Paweł już dawno jest pod kreską. Co zrobią Zduńscy?
Zobacz: M jak miłość. Olek oświadczy się Madzi. Zaręczyny Magdy i Olka
- Paweł ja już nie wiem, co mam robić. Ten sklep już dawno umarł. Wczoraj miałam jednego klienta, a dziś nikt nie przyszedł. Dlaczego nam nic nie wychodzi? - żali się Ala patrząc na wiecznie pustą "Galerię u Baśki".
Zduński organizuje żonie niespodziankę i zabiera ją na piknik. To poprawia jej humor, ale żona Pawła wciąż w myślach oblicza rodzinny budżet.- Boję się kochanie, że jak ty pękniesz, to ja sam nie dam rady. Silni jesteśmy w duecie - mówi Zduński widząc zamyśloną Alę.
-Dlatego koniec użalania się nad sobą. Może to był błąd, że zrezygnowałam z tej pracy w Krakowie? - zastanawia się Ala.
- To akurat była bardzo dobra decyzja.
- Ale tak mielibyśmy co miesiąc solidny zastrzyk gotówki.
- Ale jakim kosztem, takie życie na walizkach... Ty tam, ja tu.
- Mogłabym znaleźć pracę w Warszawie - proponuje Zduńska.
-J a wiem ile cię ta praca w korporacji kosztowała, coś wymyślimy...
Przeczytaj: M jak miłość. Ala i Paweł zbankrutują przez Kubę Markowskiego i wyjadą z Polski
Optymizm Pawła jednak szybko znika. W nocy Janek dzwoni do wspólnika i informuje go, że ich "Bistro za rogiem" lada dzień legnie w gruzach, bo przez długi zostali pozwani do sądu! Poza tym chyba będą musieli zwolnić Japończyka Taro (Hiroaki Murakami).
- Będziemy mieli sprawę, Paweł… I pewnie przy okazji wpis do Krajowego Rejestru Długów. Niech to szlag trafi! - krzyczy Zawadzki w słuchawkę.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail