M jak miłość. Brutalny napad na Marka. To przez Ewę pobili Mostowiaka

2014-04-14 22:45

Marek Mostowiak (Kacper Kuszewski) z "M jak miłość" napadnięty i pobity w Grabinie przez łobuzów, którzy sieją postrach w całej wsi. W 1056 odcinku "M jak miłość" wieczorny spacer Marka z Ewą (Dominika Kluźniak), Anną (Tamara Arciuch) i Chrisem Kamińskim (Mariusz Zaniewski) zamienia się w koszmar gdy na ich drodze staje trzech bandytów. "Kulisy serialu M jak miłość" ujawniają jak doszło do napadu na Marka i dlaczego to właśnie Mostowiak staje się celem nastoletnich bandziorów.

"M jak miłość" odcinek 1056 - poniedziałek, 14.04.20134, o godz. 20.40 w TVP2

Na Grabinę i sąsiednią Lipnicę pada blady strach gdy po wsiach zaczyna grasować grupa wyrostków, którzy czerpią przyjemność z tego, że zrobią komuś krzywdę, a przy okazji coś ukradną. Najpierw napad na Barbarę (Teresa Lipowska) na cmentarzu, później brutalny atak na Jerzego Kolędę (Artur Barciś) na przystanku autobusowym, aż w końcu pobicie Marka Mostowiaka.

Przeczytaj: M jak miłość. Nowa Małgosia wróci do Tomka. Barbara Kurdej-Szatan w M jak miłość już 10 czerwca

W 1056 odcinku "M jak miłość" początkowo nic nie zwiastuje horroru jaki rozegra się na jednej z polnych ścieżek. Podczas spaceru Marka z Ewą, Chrisem i Anną nagle pojawiają się bandyci, którzy dzień wcześniej rzucili się na bezbronnego Kolędę.

Ale zło nigdy nie zwycięży z Mostowiakami, bo Marek udowadnia swoją męskość i staje w obronie kobiet gdy tymczasem Chris przy pierwszej nadarzającej się okazji ucieka.

Dominika Kluźniak i Kacper Kuszewski w "Kulisach serialu M jak miłość" zdradzili szczegóły napadu na Marka, który okazuje się prawdziwym bohaterem i w spektakularny sposób broni swoich kochanek przed bandziorami.

- To Ewa prowokuje całą sytuację bójki. A zaczęło się od tego, że widziała ojca, który zostaje napadnięty i coś mu zagraża. Ewa, mimo swojej rozwagi, działa dość impulsywnie i nie zastanawia się, że staje naprzeciwko trzech chłopaków - powiedziała serialowa Ewa.

Zobacz: M jak miłość. Marek i Ewa zaręczeni. Podwójne oświadczyny w M jak miłość

- Marek nie potrafi przejść obojętnie obok przypadków chuligaństwa i wandalizmu, choć chyba oboje woleliby, żeby to nie skończyło się tak, jak się skończyło - dodał Kuszewski.

Podczas bójki z bandytami w Grabinie Marek nie może liczyć na pomoc Chrisa, bo szef Ewy tchórzy na widok wyrostków i po prostu ucieka. - Marek trafia do szpitala ze złamanym nosem. Trochę krwi, wygląda to bohatersko - wyznała Kluźniak.

- Nikt nie wie dlaczego Chris nie pomaga Markowi w starciu z bandytami. Ta niefortunna okoliczność jednak przekreśla jego szanse w oczach obu pań - stwierdził serialowy Mostowiak.

Chcesz wiedzieć więcej o serialu ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!

Najnowsze