"M jak miłość" odcinek 1046 - poniedziałek, 10.03.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Eryka i Marcin z "M jak miłość" zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale ich miłość kończy się kiedy pojawiają się pierwsze problemy. W 1046 odcinku "M jak miłość" Marcin znajduje przypadkiem swoje zdjęcie z Kasią. Wraca pamięcią do chwil spędzonych z byłą dziewczyną i czuje dziwne ukłucie w sercu.
Nie dość, że nie radzi sobie z kobietami, to jeszcze traci wiarę, że jego życie ma sens, że coś jeszcze osiągnie. Czytając artykuł o sukcesach swojego brata Olka (Maurycy Popiel), który jako wybitny ortopeda będzie jednym ze specjalistów w nowej klinice w Warszawie jest zazdrosny, że on niczego nie dokonał.
Żali się Tomkowi (Andrzej Młynarczyk), że praca w firmie Grzegorza (Wojciech Majchrzak) nie jest spełnieniem jego marzeń.
Przeczytaj: M jak miłość. Marek Mostowiak zabije kochanka Natalki?! To nauczyciel Rafał uwiódł jego córkę
Chodakowski proponuje bratankowi wspólną wyprawę do Grabiny na przyjęcie z okazji rocznicy ślubu Mostowiaków. Kiedy przed domem w Grabinie Marcin spotyka Jankę (Joanna Osyda) zmienia zdanie i wraca autostopem do Warszawy. Podwozi go miejscowy ksiądz proboszcz. Marcin jednak nie wie, że rozmawia z kapłanem.
Zobacz: M jak miłość. Małgosia w ciąży z Michałem Łagodą. Będzie walczyć z Tomkiem o Zosię i Wojtusia
Rozmowa z tajemniczym kierowcą jest dla niego okazją do zajrzenia w głąb swojego serca. - Ja to bym chciał, żeby te moje problemy, to były jakieś konkretne. Bo ja to prosty człowiek jestem. Tylko, że jak zaczyna mi się komplikować życie, to ja generalnie odpadam, żeby nie wyjść na ostatniego sukinsyna. Jak będę brnął w tę historię dalej, to wyjdę na ostatniego sukinsyna. Pan też ma takie problemy z babami?
Marcin zaczyna rozumieć, że uczucie do Eryki to mżonka, a Kasia wciąż jest dla niego ważna. - Powiem ci coś, nie można budować przyszłości na kłamstwie, nic dobrego z tego nie wyrośnie - radzi mu proboszcz z Lipnicy.
- Gada pan jak jakiś ksiądz. Ja tylko pytam, czy mam zerwać z dziewczyną czy nie - odpowiada Marcin.
- Już ci odpowiedziałem na to pytanie.
- Ja prosty chłopak jestem...
Po powrocie do swojego mieszkania Marcin nie robi nic, by zatrzymać przy sobie Erykę. Dziewczyna pakuje się i odchodzi. Chodakowkski nie jest w stanie jej powiedzieć, że nie chce, by przeprowadziła się do nowego mieszkania. To, w którym teraz mieszkają muszą opuścić, bo rodzice Maczety (Mieszko Barglik), przyjaciela Marcina, chcą je sprzedać.
Rozstanie z Eryką jest bolesne, jednak Marcin myśli tylko o Kasi. Nie zbiera się jednak na odwagę, żeby do niej zadzwonić.
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!