"M jak miłość" odcinek 1027 - poniedziałek, 23.12.2013, o godz. 20.40 w TVP2
Marcin z "M jak miłość" długo nie wybaczy rodzicom. Nie wiadomo co bardziej go boli. Czy to, że przez tyle lat go okłamywali, czy świadomość tego, że gdzieś jest jego chory brat, a on nie może mu pomóc?
Zobacz: ''M jak miłość''. Kinga i Piotrek wracają do siebie dzięki umierającej Magdzie
To właśnie mały Aleksander poróżnił rodziców Marcina. Oddali chłopca zakonnicom ponieważ był chory. Po rozstaniu obiecali sobie zachować te smutne wspomnienia w tajemnicy. Jednak matka Marcina w ramach zemsty na byłym mężu w 1027 odcinku "M jak miłość" postanowia wyznać chłopakowi prawdę. Reakcja Marcina jest adekwatna do sytuacji.
Nie ma wątpliwości, że to dla niego szok. W końcu przez lata żył w przekonaniu, że jest jedynym dzieckiem Aleksandry i Grzegorza. Chodakowski początkowo nie będzie chciał pomóc w poszukiwaniach brata. Prędko też nie wybaczy rodzicom...
Po szczerym wyznaniu matki, Marcin spotyka się w barze z ojcem. Mężczyzna siedzi i zapija smutki. Wściekły syn zaczyna nieprzyjemną rozmowę.
Przeczytaj: "M jak miłość". Nowa kobieta u boku Tomka. Aldonka z "Przepisu na życie" w "M jak miłość"
- Zapijamy smuteczki? Powiedz mi, to w ogóle działa? Bo ja jakoś w to nie wierzę.
- Powiedziała ci?
- Kochani rodzice. Na prawdę kochani. Mnie też byście oddali gdybym był chory? Szkoda... - Marcin odstawia szklankę i wychodzi.
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!