M jak MIŁOŚĆ. Witold PYRKOSZ: Jestem CHORY, jak nie gram >>>
Ewa Kolęda i Marek Mostowiak już dawno przekroczyli granice przyjaźni, ale Marek jest zbyt zapatrzony w szwagierkę, by zauważyć, że Ewa jest w nim zakochana. Kiedy w M jak MIŁOŚĆ odc. 971 Barbara (Teresa Lipowska) przekazuje synowi co zrobili Mateusz z Antkiem, Marek wsiada w samochód i pędzi do Ewy. Chce uprzedzić przyjaciółkę jakie plotki krążą po wsi, ustrzec ją przed wścibskimi komentarzami i ludzkim gadaniem.
- Ja myślę, że to jest trochę nasza wina, bo my nie przerwaliśmy im tej zabawy w odpowiednim momencie. Tolerowaliśmy to, patrzyliśmy przez palce i takie są rezultaty - Marek stara się uspokoić Ewę, ale w jej zachowaniu nie ma cienia złości za wybryk syna.
- No tak, to jest rzeczywiście przykre. Ja jutro o tym z Antkiem porozmawiam. A teraz przepraszam cię, ale mam jeszcze bardzo dużo pracy Marek - Kolęda nie ma ochoty dłużej rozmawiać z Mostowiakiem.
M jak MIŁOŚĆ - więcej o serialu >>>
Marek jest zaskoczony jej reakcją, ale nie domyśla się o co chodzi. - Ewa... no co ty, nie przejęłaś się chyba za bardzo jakimiś głupimi plotkami?
- Nie, tym nie. Bardziej tym, że próbowałam być może trochę za bardzo na siłę się z tobą zaprzyjaźnić. A to kompletnie nie ma sensu. Bardzo cię przepraszam. Muszę coś zrobić. Cześć. - Ewa wchodzi do domu, a Marek wraca do siebie.
Wizyta u Ewy uświadamia Markowi, że między nimi już nic nie będzie tak jak dawniej. Mostowiak nie rozumie czemu Ewa jest w stosunku do niego taka oschła, ale zdaje sobie sprawę, że coś jest nie tak. Czy Ewa wyzna mu w końcu swoje uczucia i kogo wybierze Marek - Ewę czy Annę?
Chcesz wiedzieć więcej o serialu M jak MIŁOŚĆ? Polub nas na FACEBOOKU!