M jak miłość, odcinek 1402, Kinga (Katarzyna Cichopek)

i

Autor: MTL Maxfilm M jak miłość, odcinek 1402, Kinga (Katarzyna Cichopek)

M jak miłość. Kinga Zduńska znów w ciąży! Jak to możliwe?

2018-11-27 20:33

Odliczanie w "M jak miłość" do porodu Kingi (Katarzyna Cichopek) trwa w najlepsze. W serialowej rzeczywistości Kinga urodzi bliźniaczki w połowie października, ale odcinki, które teraz oglądamy w telewizji rozgrywają się latem, więc jest lekkie opóźnienie. Na planie "M jak miłość" już nakręcono ujęcia z porodu Kingi, a Kasia Cichopek i Marcin Mroczek pochwalili się bliźniakami Kingi i Piotrka - dziewczynkami Emilką i Zuzią. Mało tego - powstał już odcinek "M jak miłość" z chrzcinami. Jednak podczas ostatniej wizyty na planie serialu Kasia Cichopek znów była w ciąży. Jak to możliwe?

Widzowie "M jak miłość", tak jak Kinga i Piotrek, w napięciu oczekują na poród u Zduńskich. Z ostatnich wyliczeń wynika, że zostały jeszcze trzy miesiące. Wszyscy, którzy uważnie śledza profile Cichopek albo Mroczka na Instagramie widzą, że bliźniaczki Emilka i Zuzia już się urodziły.

W kręconych właśnie odcinkach "M jak miłość", których emisja przewidziana jest na początek 2019 roku Zduńscy mają już za sobą poród. Serialowi Kinga i Piotrek pokazali już bliźniaczki nie tylko w szpitalu, ale także po powrocie do domu czy podczas chrzcin.

To wszystko jest możliwe, bo odcinki "M jak miłość" realizowane są niechronologicznie. Czyli jednocześnie ekipa nagrywa sceny z odcinków na przestrzeni nawet miesiąca, a nawet dwóch. Z wyprzedzeniem 3-4 miesięcy w stosunku do tego co oglądamy na ekranie.

W tej sytuacji żadnego fana "M jak miłość" nie powinien dziwić fakt, że po porodzie Kinga znów będzie w ciąży. Kasia Cichopek wyjaśniła na Instagramie, że takie rzeczy są możliwe tylko w "M jak miłość" - jednego dnia jej bohaterka spodziewa się bliźniat, drugiego jest już po narodzinach córeczek, a następnego znów pozuje z ciążowym brzuszkiem.

Nawet najwierniejszym widzom łatwo się pogubić w serialowej rzeczywistości "M jak miłość"!

Najnowsze