Philip Lenkowsky w "M jak miłość" jako George Levy
52-letni amerykański aktor Philip Lenkowsky po raz pierwszy pojawił się w "M jak miłość" w 1071 odcinku serialu gdy Michał Łagoda umierał w szpitalu po wypadku samochodowym. Od razu wzbudził zainteresowanie widzów, ktorzy słusznie zaczęli podejrzewać, że George Levy miał coś wspólnego ze śmiercią Łagody.
Przeczytaj: M jak miłość. Michał Łagoda zamordowany przez sektę Małgosi. Wypadek w USA to był zamach
Serialowy George Levy z "M jak miłość" ma na koncie wiele ról filmowych i serialowych. W jego filmografii znalazły się takie tytuły jak: "Obłędny rycerz", "Doktor Żywago", "Supernowa" oraz seriale: polski "Paradoks", "Californication", "Agenci NCIS" czy "Potyczki Amy".
W "M jak miłość" Philip Lenkowsky wciela się w postać bezwzględnego przywódcy sekty Małgosi, który opętał Chodakowską i zawładnął jej życiem do tego stopnia, że zupełnie straciła kontakt z rzeczywistością. Chociaż podaje się za jej przyjaciela, to tak naprawdę kombinuje tylko jak przejąć majątek po Michale Łagodzie, który Gosia odziedziczyła razem z Wojtusiem (Feliks Matecki).
Patrz: M jak miłość bez Marka Mostowiaka? Kacper Kuszewski odejdzie z M jak miłość?
Nieobliczalny George Levy już w 1081 odcinku "M jak miłość" wynajmuje prywatnego detektywa (Maciej Wojdyła), któremu zleca odnalezienie Joanny (Barbara Kurdej-Szatan) i tak skuteczne uciszenie niani, by nie zeznawała w sądzie przeciwko Małgosi. A to dopiero początek tego, co George Levy przygotował dla Tomka (Andrzej Młynarczyk) i całej rodziny Mostowiaków.
Chcesz wiedzieć więcej o ''M jak miłość''? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail