Ciąża Jagody wywoła szaleństwo Tadeusza w "M jak miłość"
Ciąża Jagody w kolejnych odcinkach "M jak miłość" wywoła istne szaleństwo Tadeusza, który z każdym dniem będzie działał żonie coraz bardziej na nerwy! Tym samym Kiemliczowie staną przed trudnym wyzwaniem, jak przetrwać 9 miesięcy bez rozstania, bo zachowanie Tadzika nakręci małżeński kryzys. Przyszły tata tak bardzo będzie się bał o dziecko, o to, żeby urodziło się zdrowe, że zapomni o Jagodzie, o tym, że ona też jest ważna.
Cierpliwość ciężarnej Jagody z "M jak miłość" do Tadeusza szybko się wyczerpie!
Między Jagodą a Tadkiem zacznie się psuć już w 1817 odcinku "M jak miłość", gdy spanikowany Kiemlicz ucieknie z sypialni, bo będzie drżał ze strachu przed seksem z ciężarną żoną. Poza tym stanie się jeszcze bardziej nadopiekuńczy wobec żony, nie pozwalając jej cieszyć się w pełni z błogosławionego stanu. Zabroni nawet ukochanej pracować w ich firmie ogrodniczej, żądając przy tym, żeby skupiła się tylko na odpoczynku!
- Staje się to jego obsesją. Jakby mógł, to by ją zamknął w złotej klatce. Albo przez 9 miesięcy wykonywał za nią wszelkie czynności. Tak długo wyczekiwał tego momentu, że zachowuje się jak małe dziecko. Tadek chyba najzwyczajniej w świecie zwariował! Cierpliwość Jagody ma swoje granice. Myślę, że on się musi albo opamiętać, albo dostanie jakimś obuchem w łeb i może zmądrzeje... - podsumował Tadeusza grający tę rolę Bartłomiej Nowosielski w ostatnich "Kulisach serialu M jak miłość".
Nadmierna troska Tadeusza w nowych odcinkach "M jak miłość" będzie doprowadzała Jagodę do szału! A ponieważ jest temperamentną kobietą, która głośno mówi co myśli i czego chce, kryzys między małżonkami jest nieunikniony. Tadzik będzie się bał Jagódki, ale nie przestanie zachowywać się jak szaleniec.
- Jagoda czuje, że przestaje być ważna, że jej potrzeby są wysłuchane. Przestają trochę dialogować między sobą. On się zafiksował tylko i wyłącznie na dziecku i trochę zapomina o tym, że ma całkiem fajną żonę... - wyjaśniła Katarzyna Kołeczek w "Kulisach serialu M jak miłość".
Poród Jagody w "M jak miłość" zacznie się przed terminem?
Szaleństwo Tadeusza, histeria na punkcie ciąży Jagody osiągnie w "M jak miłość" kulminacyjny moment, gdy nadejdzie dzień ślubu Bartka i Doroty. Wystrojeni Kiemliczowie, którzy zostaną poproszeni na świadków, na uroczystość jednak nie dotrą. Powód?
W jednym z nowych odcinków "M jak miłość" Tadeusz spanikuje, gdy Jagodę dopadną bóle brzucha w drodze na ślub. Zatrzymają się na przystanku autobusowym w Grabinie, a przerażony Tadzik wezwie na pomoc przejeżdżającą radiowozem policjantkę Natalkę (Dominika Suchecka). Natychmiast każe się zawieść do szpitala. Pewny tego, że poród Jagody właśnie się zaczął.
- Tadeusz, co ty wyprawiasz? - krzyknie do męża Jagoda, która niebawem w "M jak miłość" wcale nie będzie czuła, że dzieje się coś złego, że rodzi na kilka miesięcy przed terminem. - Nie możesz się tak zachowywać. Potrzebuję faceta, na którego naprawdę mogę liczyć - przywoła męża do porządku już w szpitalu. Na szczęście poród jeszcze się nie zacznie.
Listen on Spreaker.