Co się stało z dzieckiem Franki w "M jak miłość"? Dlaczego nikomu nie powiedziała, że była w ciąży i urodziła?
O dziecku Franki z "M jak miłość" nie ma pojęcia nie tylko jej mąż Paweł, ale także góralska rodzina z Bukowiny Tatrzańskiej, której nie było przy niej gdy zaszła w ciążę! Od dawna było wiadomo, że Franka coś ukrywa. Zaczęło się od tajemniczego maila z Nowego Jorku, do nadawcy kryjącego się pod inicjałami "M. L i K.L". Wiadomość do Zduńskiej napisała kobieta z USA, której twarz pozostała w ukryciu. Widzowie w 1652 odcinku "M jak miłość" zobaczyli tylko perfekcyjny manicure w momencie gdy przekazywała France informacje, na które góralka tak bardzo czeka, które dostaje co roku o tej samej porze.
Mimo, że było wiadomo o co chodzi z tym mailem, kto go przysłał i czemu Franka powiedziała do siebie, że już 10 lat skrywa pewną tajemnicę, to z fragmentów scen z kolejnych odcinków w "Kulisach serialu M jak miłość" wynika, że chodzi o dziecko Franki, adopcyjnych rodziców, z którymi jest w stałym kontakcie.
Wszystko zacznie się komplikować jeszcze bardziej kiedy w 1655 odcinku "M jak miłość" podczas wizyty u ginekologa żona Pawła usłyszy po badaniu, że jest chora, może mieć problemy z zajściem w kolejną ciążę, a lekarka zacznie dociekać jak to było z poprzednią ciążą, bo zauważy przecież, że Zduńska już rodziła! Dla Franki stanie się jasne, że jeśli jej sekret ma pozostać bezpieczny musi wciąż okłamywać Pawła!
Nie przegap: M jak miłość, odcinek 1658: Paweł znajdzie testament Franki w tajnej skrytce. Tak pozna prawdę o dziecku i ciąży? - ZDJĘCIA, WIDEO
Sprawdź też: M jak miłość, odcinek 1664: Marysia przywita Lilkę w Grabinie i się zacznie. Żona Mateusza nie spodziewa się takiej reakcji Mostowiaków
Czy Paweł w "M jak miłość" dowie się o dziecku Franki, ciąży sprzed lat? Tego na razie nie wiadomo, ale kłamstwa Zduńskiej najpewniej wcześniej czy później wyjdą na jaw. Zwłaszcza, że nowi rodzice jej dziecka w kolejnych odcinkach "M jak miłość" już w maju odezwą się do niej w związku z ciężką chorobą. Franka dostanie SMS-a z błaganiem o ratunek dla swojego dziecka, którego nie wiedziała od urodzenia.
"Lekarze podejrzewają podłoże autoimmunologiczne, ale nie mają pewności. W postawieniu diagnozy bardzo by pomógł wywiad rodzinny. Od tego zależy dalsze leczenie. Przepraszam, wiem, że mieliśmy się z tobą nie kontaktować, ale..." - przeczyta rozpaczliwą wiadomość w telefonie, wysłaną z numeru, którego celowo nie zapisze w liście kontaktów, żeby Paweł nie odkrył, że coś kręci.
Dalsze losy dziecka Franki z "M jak miłość" pozostają nieznane. Pewne jest, że żona Pawła zadzwoni do Nowego Jorku, żeby dowiedzieć się w jakim jest stanie jej syn lub córka. - Czy to coś poważnego? - zapyta zaniepokojona Zduńska, która stanie przed trudną decyzją czy pomóc choremu dziecku, narażając się przy tym, że Paweł dowie się co przed nim ukrywa od samego początku ich znajomości.