Za każdym razem gdy Dominika Ostałowska pojawia się w "M jak miłość" widzowie zastanawiają się co się stało, że Marta tak przytyła. Jeszcze kilka miesięcy temu wyglądała znacznie korzystniej. W nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach 2016 znów zmaga się z nadwagą, która jest widoczna szczególnie na jej twarzy.
Patrz: M jak miłość. Dominika Ostałowska przytyła, ale nie straci roli Marty Budzyńskiej
Ponad rok temu Dominika Ostałowska schudła kilkanaście kilogramów i zmieniła fryzurę, a jej metamorfoza była szeroko komentowana przez wszystkie portale. Wystarczyło jednak parę miesięcy, by aktorka z "M jak miłość" znów sporo przytyła.
Jej problemy z utrzymanie wagi są związane z chorobą tarczycy. Gwiazda "M jak miłość bardzo się starała, by zrzucić zbędne kilogramy - wciąż była na diecie i sporo ćwiczyła. Teraz jednak odpuściła sobie odchudzanie.
Przeczytaj: M jak miłość. Marta wyjedzie do Kolumbii bez Andrzeja
- Wolę ważyć mniej niż więcej, ale z czasem nauczyłam się nie podchodzić do tego tak straszliwie dramatycznie i serio i mieć do tego dystans. Z latami trochę więcej ważę niż ważyłam, więc musiałam sie trochę przestawić na inne tryby. Ale myślę, że przyjazne i miłe osoby dają poczuje, że nie warto się tym przejmować - powiedziała w wywiadzie po pokazie kolekcji Vittoria Giovani dla osób puszystych.
Obecnie Marta z "M jak miłość" nie stosuje diet odchudzających. - Bardzo chętnie mogę schudnąć do roli, ale nie odważyłabym się przytyć. Nie muszę się katować dietami, bo nie jestem wielkim miłośnikiem jedzenia. Zmuszam się do tego, by jeść regularnie i żeby metabolizm pobudzać - przyznała.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!