"M jak miłość" odcinek 1390 - wtorek 16.10.2018, o godz. 20.55 w TVP2
W 1390 odcinku serialu "M jak miłość" dojdzie do niebezpiecznego wypadku i Marcin będzie musiał zawieźć małą Maję do szpitala. Wcześniej przekaże Szymka (Staś Szczypiński) Budzyńskiemu, aby ten zawiózł go do babci. Niestety próbując uratować Maję Chodakowski w 1390 odcinku "M jak miłość" zostanie złapany przez policjantów. Dziewczynka zostanie przekazana Arturowi.
- Andrzej, to ja. Zawaliłem sprawę, zatrzymali mnie - powie Marcin Budzyńskiemu w 1390 odcinku "M jak miłość".
Prawnik jak najszybciej zjawi się na miejscu. Przedstawi prokuratorowi wersję wydarzeń swojego klienta.
- Sytuacja jest poważna. Istnieje szansa, że Artur Skalski uprowadzi dziecko.
- Panie mecenasie, przypominam panu, że pański klient formalnie nie ma do dziecka żadnych praw.
- Jest jego biologicznym ojcem.
- Jeszcze pan tego nie udowodnił.
Marcin w 1390 odcinku "M jak miłość" zostanie wprowadzony do pomieszczenia.
- Artur Skalski znęcał się nad Izą. Szantażował, trzymał ją w zamknięciu. Zabrał jej paszport i faszerował ją jakimiś lekami - zezna.
- Ma pan na to jakieś dowody? - spyta prokurator.
- Mam świadka. Artur zmusił Izę, żeby skłamała w sprawie ojcostwa. W tej sprawie sądowej o ojcostwo dowody zostały sfałszowane ewidentnie wyniki. Ja mam wyniki, które potwierdzają, że to ja jestem ojcem.
- Dowody mogą doprowadzić o wznowienia postępowania sądowego...
- Ale to jest psychopata! Doprowadził do śmierci Izy, nie pozwolę, żeby mi zabrał moją córkę!
Gdy w 1390 odcinku "M jak miłość" pojawi się promyk nadziei, Budzyński będzie musiał go zgasić. Szczególnie, gdy okaże się, że Chodakowski stracił wsparcie Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski), którego odsunięto od sprawy.
- Andrzej… Nie możesz z tym już nic zrobić…?
- Przykro mi…