"M jak miłość" odcinek 1390 - wtorek 16.10.2018, o godz. 20.55 w TVP2
W 1390 odcinku serialu "M jak miłość" Barbara (Teresa Lipowska) po raz kolejny przyjdzie, żeby odwiedzić Chodakowskiego. Przyniesie mu najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak jedzenie i rzeczy dla dzieci z apteki. Zanim jednak to się stanie, Marcin w 1390 odcinku "M jak miłość" zrobi na śniadanie Szymkowi płatki z mlekiem, a na deser obieca mu orzeszki. Ojciec nawet nie spodziewa się, że doprowadzi do tragedii.
Po wyjściu Barbary w 1390 odcinku "M jak miłość" do Marcina przyjedzie Budzyński (Krystian Wieczorek). Chodakowski przerwie z nim rozmowę, ponieważ zauważy, że Szymek daje Majce orzeszki.
- Synek! Nie możesz jeszcze Mai dawać tego, ona nie ma jeszcze ząbków. Może się udławić, nie potrafi jeszcze gryźć tak jak ty.
Chłopiec posłucha, ale i tak będzie za późno. W 1390 odcinku serialu "M jak miłość" Marcina obudzi przeraźliwy płacz córeczki. Jej stan będzie fatalny... Chodakowski od razu zadzwoni do Olka (Maurycy Popiel).
- Olek, musisz mi pomóc! Majka zwymiotowała, ma wysypkę i jest cała spuchnięta!
- Czekaj, po kolei. A ma gorączkę?
- Jest rozpalona.
- Podawałeś jej jakieś leki?
- Podawałem jej tylko ten żel na zęby, bo jej rosną, ale nic jej nie było!
- To może zjadła coś nowego?
Marcin w 1390 odcinku "M jak miłość" poważnie się zastanowi nad słowami brata.
- Jedzenie ze słoiczka jadła, ale to… Poczekaj. Szymek rozsypał orzeszki ziemne, ale chyba ich nie zjadła.
- Ale jesteś pewien? Wiesz, że o cholernie uczula, to może być reakcja. Marcin! Jedź z nią natychmiast do szpitala!
Chodakowskik popędzi do szpitala przekraczając limit prędkości. Zacznie awanturować się przy recepcji, ponieważ stan Majki zacznie się pogarszać, a pielęgniarka odmówi przyjęcia dziecka bez dokumentów. Wszystko zauważą policjanci wyprowadzający nietrzeźwego pacjenta. W 1390 odcinku "M jak miłość" Marcin zostanie rozpoznany i aresztowany. Wkrótce do dziewczynki przyjedzie zaalarmowany Artur (Tomasz Ciachorowski). Zacznie rozmawiać z lekarką
- Kryzys minął. Najgorsze chyba za nami. (...) Bezpośredniego zagrożenia życia nie było, dobrze, że została tak szybko przywieziona do szpitala.
- Maja jest alergikiem praktycznie od urodzenia. Co to było tym razem?
- Podejrzewamy ostrą alergiczną reakcję pokarmową. (...) Prawdopodobnie przyczyną były orzeszki ziemne.
- Jezu, to mogło ją zabić!