"M jak miłość" odcinek 1437 - poniedziałek, 15.04.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Nikt, kto kocha Magdę w "M jak miłość" nie brał pod uwagę, że mogłaby nie przeżyć. Niestety w 1437 odcinku "M jak miłość" lekarz w szpitalu nie będzie miał dobrych wieści ani dla Andrzeja, ani dla Kingi (Katarzyna Cichopek), którzy spędzą przy umierającej Magdzie długie godziny. Sytuacja będzie nieprzewidywalna... Aż wreszcie nastąpi przełom!
Budzyński otrze łzy z oczy gdy Magda nagle odzyska świadomość. Obudzi się ze śpiączki, więc zdejmie jej maseczkę tlenową z twarzy, by móc zamienić z ukochaną choćby słowo. - Jesteś... - powie nie wierząc w swoje szczęście. - Jestem - odpowie wciąż bardzo słaba Magda.
A po chwili doda. - Śniłeś mi się... To były dobre sny - przyzna. W jednej sekundzie stanie się jasne, że to miłość do Andrzeja trzymała Magdę przy życiu, że był z nią cały czas nawet gdy straciła przytomność i oddychał za nią respirator. I widząc spuszony wzrok narzeczonego zapyta. - Płakałeś?
- Nie... Ja nigdy nie płaczę - okłamie ją Budzyński. - Jak tylko to całe zamieszanie się skończy, to bierzemy ślub. I nie przyjmuję odmowy... Bardzo tego potrzebuję i chcę... - wyzna Andrzej, który już nie będzie krył łez.
- Myślisz, że jak za ciebie wyjdę to skończą się wszystkie moje kłopoty? - zapyta z przekąsem Magda.
W 1437 odcinku "M jak miłość" Budzyński nieświadomy tego, że do tragedii doszło, bo wpuścił do domu dilera Łukasza (Jakub Józefowicz), syna swojej byłej żony Marty (Dominika Ostałowska), zapewni ukochaną. - Tak właśnie myślę... Jestem tego pewien!
Czy fakt, że Magda odzyska przytomność oznacza, że zagrożenie życia minie? Co z jej przeszczepionym sercem, które z trudem wytrzymało zapaść? Czy Andrzej dowie się, że to narkotyki Łukasza zażyła Magda? O tym widzowie przekonają się w kolejnych odcinkach "M jak miłość".