BOŻENKA z KLANU ma romans z 40-letnim trenerem >>>
Nagle z niezapowiedzianą wizytą wpada Krzysztof (Krzysztof Tyniec). Chce złożyć Lubiczom świąteczne życzenia, bo za chwilę wyjeżdża kolędować w ośrodku opieki pod Warszawą.
Choć Wigilia to szczególny, spokojny dzień, bohaterowie zostaną zaskoczeni nieprzewidzianymi zdarzeniami. Tadeusz (Andrzej Strzelecki) zwierza się Pawłowi (Tomasz Stockinger), że niespodziewanie ze Szkocji przyleciał Błażej (Maciej Chorzelski) i dlatego święta spędzą w Warszawie. A mieli przecież wyjechać w góry. Tadeusz nie ukrywa, że ma problem, bo jego prezentem dla Anny (Joanna Żółkowska) miał być piękny kulig.
Po powrocie z kliniki Paweł zastaje w domu... brata Krystyny (Agnieszka Kotulanka) - Leszka (Artur Dziurman). Tłumaczy, że on i Bogna (Justyna Sieńczyłło) mają dość życia w zamknięciu i po konsultacjach z policjantami zdecydowali się wrócić do normalnego życia.
Monika (Izabela Trojanowska) jest wściekła. Feliksa (Jan Piechociński) nie ma przez cały dzień. W końcu się zjawia, uśmiechnięty od ucha do ucha i pokazuje jej swój nowy nabytek - auto. Pojadą nim na Sadybę. Ale najpierw Feliks zaprasza Monikę na małą przejażdżkę. Niestety, na podwarszawskiej szosie samochód się psuje...
Na szczęście, dzięki pomocy Krzysztofa, uda im się dotrzeć na Sadybę i zasiądą z najbliższymi do wigilijnej kolacji...