Według dziennika Fakt, Piotr Cyrwus (50 l.) dostawal za dzień pracy na planie serialu "Klan" 7 tysięcy złotych. Kiedy jednak zapowiedział producentom, że chce odejść, ci zaoferowali podwyżkę, i to bardzo hojną, bo aż o 4 tys. złotych.
Jednak Piotr Cyrwus nie dał sie skusić i postanowił pożegnać się z "Klanem"
- Od 1 stycznia 2012 roku będę etatowym aktorem Teatru Polskiego w Warszawie i w związku z tym żegnam się z rolą Ryszarda Lubicza. Decyzja o rozstaniu z "Klanem" była jedną z najtrudniejszych - o ile nawet nie najtrudniejszą - jakie przyszło mi podjąć w moim zawodowym życiu. Uznałem jednak, że wszystko, co mogłem dać z siebie Ryszardowi Lubiczowi, już dałem i wszystko, co mogłem od niego dostać, dostałem.
Doszedłem do wniosku, że żeby otworzyć nowe drzwi, trzeba zamknąć za sobą stare. Dlatego poprosiłem producentów o definitywne zakończenie wątku Ryszarda Lubicza, a moja prośba została przyjęta ze zrozumieniem, za co jestem niezmiernie wdzięczny panom Pawłowi Karpińskiemu i Wojciechowi Niżyńskiemu. Jeszcze do końca stycznia pracuję na planie "Klanu". Już wiem, co się stanie z moim bohaterem.
Producent Paweł Karpiński poinformował mnie o tym osobiście. Wszystko odbyło się z dużą kulturą. Teraz z niecierpliwością czekam na scenariusze kolejnych odcinków. Ale proszę nie pytać mnie o szczegóły zniknięcia Ryśka, bo ich nie zdradzę nawet na torturach. Widzom należą się niespodzianka oraz wzruszenia. To będzie pilnie strzeżona tajemnica.
Dziękuję swoim fanom za liczne dowody sympatii, a twórcom i kolegom z "Klanu" za niezapomnianą przygodę zawodową. Wszystkim przyjaciołom z serialu życzę wielu lat dalszej owocnej pracy, a widzom wspaniałych wrażeń z oglądania kolejnych odcinków sagi rodu Lubiczów - napisał aktor na oficjalnej stronie serialu.
Dodajmy jeszcze, że Piotr Cyrwus i Andrzej Seweryn, w którego teatrze będziemy oglądać aktora, znają sie doskonale m. in. z planu filmu Andrzeja Wajdy "Pan Tadeusz". Seweryn grał w nim Sędziego, a Cyrwus Macieja Konewkę.